Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną podatniczki, której fiskus odmówił prawa do zwolnienia z VAT (sygnatura akt I FSK 1468/12).

W sprawie chodziło o preferencję dla usługi szkoleniowej finansowanej w całości ze środków publicznych. We wniosku o interpretację podatniczka wyjaśniła, że będzie wykładowcą na jednej z uczelni. Szkoła ta organizuje studia podyplomowe poświęcone zarządzaniu projektami unijnymi. Będą to studia finansowane ze środków publicznych dla osób bezrobotnych, za które w 100 proc. płaci urząd pracy, i dla nauczycieli, w 100 proc. opłacane przez jednostkę samorządu terytorialnego.

Uczelnia przewiduje również studia podyplomowe finansowane ze środków unijnych, których jest beneficjentem.

Podatniczka wyjaśniała, że będzie prowadzić wykłady jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą. Po wykonaniu usługi wystawi uczelni fakturę w kwocie brutto. W związku z tym zapytała, czy do świadczonych przez siebie usług ma prawo stosować zwolnienie z podatku przewidziane w art. 43 ust. 1 pkt 29 lit. c) ustawy o VAT. Sama uważała, że tak, ponieważ w obu przypadkach usługa jest w całości finansowana ze środków publicznych i ściśle związana z usługą kształcenia zawodowego lub przekwalifikowania zawodowego, innych niż wymienione w art. 43 ust. 1 pkt 26 ustawy o VAT.

Fiskus odpowiedział, że nie. Przypomniał, że art. 43 ust. 1 pkt 29 ustawy o VAT przewiduje zwolnienie dla usług kształcenia zawodowego lub przekwalifikowania zawodowego, m.in. finansowane w całości ze środków publicznych. Do zastosowania tego zwolnienia istotne jest uznanie danej usługi za usługę kształcenia zawodowego lub przekwalifikowania, a następnie spełnienie dodatkowych warunków (tu sfinansowania danego szkolenia w całości ze środków publicznych).

W ocenie urzędników świadczone przez podatniczkę usługi na rzecz uczelni wyższej nie korzystają ze zwolnienia z VAT. Usługę kształcenia na rzecz uczestników studiów podyplomowych wykonuje organizator studiów, tj. uczelnia wyższa. Działalność wykładowcy nie spełnia zaś przesłanek uznania jej za usługę kształcenia. W ich ocenie bez znaczenia pozostaje pochodzenie środków finansowych (nie dochodzi tu do bezpośredniego finansowania usług ze środków publicznych, ale z należących do podmiotu, który zlecił jej wykonanie).

Podatniczka nie zgadzała się z taką wykładnią. W skardze do sądu podkreślała, że znaczenie ma tylko „źródło" pochodzenia środków. Wskazała też na interpretacje, w których fiskus potwierdzał prawo do zwolnienia dla podwykonawców.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie opowiedział się po stronie fiskusa. Sąd kasacyjny uznał natomiast, że jego rozstrzygnięcie narusza prawo. Zauważył, że interpretacja fiskusa sprowadza się w zasadzie do dwóch zdań.  A zdaniem NSA takie wyjaśnienie problemu nie wystarczy. Wskazał także na zasadę zaufania do organów. Jak wyjaśniła sędzia NSA Grażyna Jarmasz, wciąż – również w 2013 r. – wydawane są interpretacje, że podwykonawca usług szkoleniowych, przy sfinansowaniu w 100 proc. ze środków publicznych, korzysta ze zwolnienia z VAT.

Wyrok jest prawomocny.