Spółka jest zarejestrowanym podatnikiem podatku od wartości dodanej w kilku krajach UE. Nie posiada w nich zakładów w rozumieniu właściwych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Podlega więc opodatkowaniu w Polsce również z tytułu dochodów osiąganych w tych krajach.
Handlując w krajach UE, wystawia faktury w lokalnych walutach. Rozliczając się z VAT w krajach UE, osiąga z tego tytułu korzyść albo ponosi stratę. Wynika to z tego, że wartość wyceny w złotych zobowiązania lub należności z tytułu podatku od wartości dodanej różni się od wartości ustalonej po kursie faktycznie stosowanym przez bank w momencie zapłaty.
Firma zapytała, czy ujemne różnice kursowe powstałe na kwocie podatku od wartości dodanej należnego do zapłaty właściwemu organowi podatkowemu w krajach UE może zaliczyć do kosztów. Jej zdaniem tak, bo prowadząc działalność w innych krajach UE i będąc zarejestrowana dla celów podatku od wartości dodanej, ma obowiązek rozliczania go w walucie danego kraju.
Fiskus tego nie potwierdził. Zauważył, że co do zasady podatek od wartości dodanej nie może być uznany ani za przychód, ani za koszt w podatku dochodowym. Dlatego do tych kategorii nie mogą zostać zaliczone także wszelkie należności pochodne, np. różnice kursowe. Spór trafił na wokandę. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie oddalił skargę spółki.
Tak samo postąpił Naczelny Sąd Administracyjny. Oddalając skargę kasacyjną podatniczki, przypomniał, że istota różnic kursowych polega na urealnieniu przychodów i kosztów podatkowych z tytułu zmian kursów waluty. Jeżeli więc w określonym stanie faktycznym nie ma kosztu uzyskania przychodu, to nie ma również podstawy do jego urealniania. Na gruncie ustawy o CIT VAT nie wywołuje skutków podatkowych. Jest neutralny.
Zasada ta dotyczy zarówno przychodów, jak i kosztów ich uzyskania. Zdaniem NSA, ponieważ VAT – poza enumeratywnie wyliczonymi przypadkami – nie może stanowić kosztu, to do tej kategorii nie mogą zostać zaliczone również różnice kursowe, jako należności pochodne bezpośrednio z nim związane.
Wyrok NSA z 4 lipca 2013 r. (akt II FSK 1545/11).

Michał Zdyb doradca podatkowy w kancelarii BWW Law & Tax Firm
Komentuje Michał Zdyb, doradca podatkowy w kancelarii BWW Law & Tax Firm
W komentowanym wyroku NSA wskazał, że ujemne różnice w kursach powstałe na kwocie podatku od wartości dodanej należnego do zapłaty na rzecz właściwego organu podatkowego w krajach Unii Europejskiej nie są kosztem uzyskania przychodów w CIT. Problem różnic kursowych dotyczących VAT jest skutkiem literalnego stosowania regulacji art. 15a ustawy o CIT.
Przepis ten określa sytuacje, w których powstają różnice kursowe w odniesieniu do podatników, którzy rozliczają te różnice według metody podatkowej. Wydając orzeczenie, NSA zastosował literalną wykładnię art. 15a ustawy o CIT. Z takim stanowiskiem można polemizować, wskazując przede wszystkim, że na skutek przeliczenia na złote kwoty należnego VAT podlegającego zapłacie do zagranicznego urzędu skarbowego dojdzie do powstania ujemnych bądź dodatnich różnic kursowych dla celów bilansowych, a więc albo do przysporzenia, albo do pomniejszenia majątku podatnika.
W orzecznictwie i doktrynie za przychód podlegający opodatkowaniu uważa się każde trwałe przysporzenie w majątku podatnika w postaci zwiększenia jego aktywów lub zmniejszenia pasywów, które nie zostało wyraźnie wyłączone z opodatkowania. Zatem przysporzenie wynikające ze zmiany kursów walut na zobowiązaniu z tytułu zagranicznego VAT bez wątpienia powinno być zostać rozpoznane jako przychód podatkowy.
Ustawa o CIT nie przewiduje ani wyłączenia, ani zwolnienia z opodatkowania dla tego typu dochodów. Jeżeli miałoby dojść do rozpoznania przychodu podatkowego w odniesieniu do dodatnich różnic kursowych, to nie powinno być również przeciwwskazań w zakresie możliwości rozpoznawania ujemnych różnic kursowych jako kosztów uzyskania przychodu.