Aby ograniczyć oszustwa podatkowe w niektórych branżach, nie wystarczą rozwiązania prawne, trzeba zastosować nowoczesne systemy ewidencji podatników – twierdzą przedsiębiorcy. Na wczorajszej konferencji w Krajowej Izbie Gospodarczej zaprezentowano raport Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyklingu (IGMNiR), która proponuje wprowadzenie centralnego rejestru faktur online. Miałby on gromadzić informacje o wszystkich większych transakcjach i nadawać każdej fakturze unikalny numer identyfikujący. W ten sposób administracja skarbowa i kontrahenci mogliby śledzić losy każdej transakcji, zwłaszcza to, czy został od niej odprowadzony VAT.
Kazimierz Poznański, prezes IGMNiR, twierdzi, że coraz więcej przedsiębiorców jest wypychanych z rynku przez nieuczciwe podmioty dzięki dodatkowej 23-procentowej „marży", czyli nieodprowadzonemu podatkowi. – Każdy miesiąc funkcjonowania nieuczciwej konkurencji osłabia polską gospodarkę i wzmacnia podmioty wyłudzające VAT, które spokojnie akumulują kapitał – twierdzi Poznański.
Zgadza się z nim Tomasz Olkiewicz, radca prawny z kancelarii MDDP. Podkreśla on, że proceder wyłudzania VAT to zorganizowana przestępczość używająca nowoczesnych technologii i dlatego również nowoczesnymi technologiami trzeba z tym walczyć. – Da się zauważyć, że władze skarbowe chętniej ściągają podatek z tych podatników, którzy mają pieniądze, a nie z oszustów i dlatego trzeba zainwestować w system informatyczny, aby wskazywał oszustów precyzyjnie – postuluje Olkiewicz.
Koncepcję takiego systemu przedstawiał wczoraj posłom z sejmowej komisji finansów publicznych prezes firmy Texel Robert Lipka. Polegałby on na tym, że każdy przedsiębiorca, którego roczne obroty przekraczałyby 100 tys. euro, instalowałby na firmowym komputerze małe urządzenie nadające każdej wystawionej fakturze osobny numer zgłaszany do systemu. – Wzorowaliśmy tę koncepcję na systemie działającym w USA. Kosztowałby stosunkowo niewielką kwotę – 100 mln zł, a podatnik wydałby na swoje urządzenia nie więcej niż 500 zł – mówił Lipka.
Jednak na szybkie wprowadzenie systemu się nie zanosi. Szef departamentu VAT w MF Tomasz Tratkiewicz stwierdził, że wdrożenie systemu wymagałoby refundacji dla podatników tak jak przy kasach rejestrujących, a na to obecnie nie ma pieniędzy w państwowej kasie. Jego zdaniem nawet bieżący monitoring faktur nie zapobiegłby wyłudzeniom, bo decydujące jest comiesięczne rozliczenie. Zaznaczył jednak, że resort chce wdrożyć sugerowaną przez Komisję Europejską koncepcję „hurtowni danych" o podatnikach, która również wspomagałaby ściganie oszustów.