Przychodów z umów o zarządzanie nie można rozliczać w swojej firmie. Nie wolno więc od nich odliczyć poniesionych kosztów (np. wydatków na samochód i telefon), nie przysługuje też podatek liniowy. Zakazuje tego ustawa o PIT.

Jak sobie radzą menedżerowie?  Rozdzielają obowiązki na zarządzanie i inne czynności, np. usługi doradcze. Za te drugie przysługuje odrębne wynagrodzenie. Można je opodatkować tak jak przychody z działalności. Co do zasady mogą więc też wybrać 19-proc. podatek liniowy. Firma, z którą współpracują, nie musi pobierać zaliczek od wynagrodzenia za ich dodatkowe usługi.

Fiskus akceptuje takie konstrukcje. Przykładem jest niedawna interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie.

Opisana jest w niej sprawa spółki, którą zarządza pięć osób. Otrzymują za to wynagrodzenie (na podstawie umów o pracę). Spółka planuje zawarcie z członkami zarządu osobnych umów o świadczenie usług doradczych. Wykonywać je będą jako samodzielni przedsiębiorcy. Spółka zastrzega, że usługi doradcze świadczone przez poszczególnych członków zarządu nie będą dotyczyć tych obszarów funkcjonowania firmy, w których pełnią funkcje kierownicze. Mówiąc prościej, to, w czym doradzają, nie pokrywa się z tym, czym kierują.

Rozdzielając swoje obowiązki, menedżer może zaoszczędzić na podatku

Za swoje usługi mają otrzymywać osobne wynagrodzenie płacone na podstawie wystawianych faktur. W umowach nie będzie limitów godzinowych na wykonanie usług, będą  wynagradzane ryczałtowo. Członkowie zarządu mają je świadczyć samodzielnie, dopuszczalna jednak jest też współpraca z osobami trzecimi.

We wniosku o interpretację podkreślono, że członkowie zarządu będą ponosić pełne ryzyko gospodarcze prowadzonej działalności, spoczywa również na nich pełna odpowiedzialność za rezultat usług. Jako niezależni przedsiębiorcy nie będą podlegali kierownictwu spółki w związku ze świadczeniem na jej rzecz doradztwa. Nie muszą też wykonywać usług w wyznaczonym miejscu. Ponadto mają prawo współpracować z innymi podmiotami.

Reasumując, będą otrzymywali wynagrodzenie z dwóch tytułów:

– za zarządzanie spółką (na podstawie umowy o pracę),

– za doradztwo (wykonywane w ramach działalności gospodarczej).

Czy jest to możliwe? Zdaniem spółki tak, ponieważ zakres usług doradczych świadczonych przez członków zarządu nie będzie pokrywał się z czynnościami zarządczymi. Przedmiotem umów o współpracę nie będą czynności związane z bieżącym prowadzeniem spraw spółki i jej reprezentowaniem na zewnątrz w zakresie przewidzianym unormowaniami kodeksu spółek handlowych.

Fiskus zgodził się z tym stanowiskiem. Potwierdził, że wynagrodzenie za usługi doradcze świadczone przez członków zarządu będzie ich przychodem z działalności gospodarczej. Spółka nie jest więc zobowiązana do poboru zaliczek na podatek.

numer interpretacji: IPPB1/415-1503/12-4/EC