Tak orzekł WSA w Rzeszowie 17 stycznia 2012 r. (I SA/Rz 784/11).
Sprawa dotyczyła sprzedaży działek oznaczonych w ewidencji jako grunty rolne, dla których wygasł plan zagospodarowania przestrzennego oraz brak było decyzji o warunkach zabudowy. Podatnik skorzystał ze zwolnienia z art. 43 ust. 1 pkt. 9 ustawy o VAT, który zwalnia od podatku dostawy terenów niezabudowanych.
W sprawie powołano art. 4 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym mówiący, że przeznaczenie terenu określa miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, a w przypadku jego braku, określenie następuje w decyzji o warunkach zagospodarowania. Organ uznał jednak, że są to działki budowlane (istniała droga i media), więc od ich sprzedaży należało naliczyć VAT.
Sąd uchylił zaskarżoną decyzję. Stwierdził, że zwolnienie obejmuje tereny niezabudowane i niebędące terenami budowlanymi oraz przeznaczonymi pod zabudowę. Do opodatkowania nawiązuje zaś art. 21 ust. 1 ustawy prawo geodezyjne i kartograficzne, według którego podstawę planowania gospodarczego i przestrzennego, wymiaru podatków i świadczeń, stanowią dane zawarte w ewidencji gruntów i budynków.
Również orzecznictwo NSA mówi, że gdy brak jest takiego planu lub utracił on moc i nie ma decyzji o warunkach zabudowy, to należy stosować dane z ewidencji. Sąd stwierdził, że jeżeli w ewidencji grunt figuruje dalej jako rolny, to okoliczności faktyczne, które upodobniły działki do budowlanych, nie przesądzają o nieuwzględnieniu zwolnienia z art. 43 ust. 1 pkt. 9 ustawy o VAT.
—Ewa Taszakowska współpracownik Zespołu Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte

Paweł Mikuła starszy konsultant w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie)
Komentuje Paweł Mikuła starszy konsultant w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie)
Artykuł 43 ust. 1 pkt 9 ustawy o VAT zwalnia z podatku dostawę terenów niezabudowanych innych niż tereny budowlane oraz przeznaczone pod zabudowę. Nie jest przy tym jasne, według jakich kryteriów oceniać, które grunty są takimi terenami.
Organy podatkowe w przeważającej większości stały na stanowisku, że należy kierować się tutaj następującą hierarchią:
• w pierwszej kolejności należy wziąć pod uwagę plan zagospodarowania
przestrzennego lub decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu
• w razie ich braku należy się kierować treścią studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania,
• gdy tej brakuje, ostatecznie należy sięgać do ewidencji gruntów i budynków.
Stanowisko sądów administracyjnych nie było jednoznaczne w kwestii, które ze źródeł ma charakter rozstrzygający: w szczególności, czy jest to studium, czy ewidencja. Sprawa jest o tyle istotna, że znaczna część z polskich gmin nie ma uchwalonych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.
Odpowiedzi udzielił NSA w składzie siedmiu sędziów (orzeczenie z 17 stycznia 2011 r., I FPS 8/10). Uznał, że wiążące są tutaj zapisy ewidencji gruntów i budynków, a nie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Komentowany wyrok wpisuje się w tę linię orzeczniczą.
Należy jednak zwrócić uwagę, że zarówno sądy administracyjne, jak i organy podatkowe traktują wymienione wyżej dokumenty w sposób bardzo formalistyczny. Kierują się jednoznacznie tym, co zawiera plan zagospodarowania, decyzja, studium albo ewidencja. Jedyną kwestią w ich rozstrzygnięciach pozostaje to, który dokument jest istotniejszy.
Taka metodologia pomaga w zapewnieniu pewności obrotu i przewidywalności funkcjonowania prawa. Wydaje się, że konieczne jest przyjęcie określonych reguł postępowania, biorąc pod uwagę nieuporządkowane stosunki przestrzenne w większości polskich gmin.
Jednak taka praktyka może budzić wątpliwości z punktu widzenia jej zgodności z dyrektywą VAT. To prawda, że daje ona państwom członkowskim swobodę w definiowaniu „terenu budowlanego”. Swoboda ta jednak nie jest nieograniczona. Teren budowlany nie może być de facto czymś zupełnie innym – nawet jeżeli wskazuje na to ewidencja.
Z tych powodów należy się przychylić do tych poglądów doktryny, które wskazywały na pilną konieczność zdefiniowania terenu przeznaczonego pod zabudowę w polskiej ustawie o VAT.
Na taką konieczność szczególnie wskazuje komentowana sprawa. Nieobowiązujący już plan zagospodarowania wskazywał, że sporne działki były działkami budowlanymi.
Teren uzbrojono. Wiele więc przemawiało za tym, że de facto na działkach tych będzie prowadzona budowa. Jedynym dokumentem wskazującym na odmienne przeznaczenie była ewidencja gruntów i budynków.