Jednym ze środków egzekucyjnych stosowanych przy dochodzeniu należności pieniężnych jest egzekucja z rachunków bankowych. Jeśli firma ma jakieś zaległości, np. nieuregulowany na czas VAT, zajęcie jej konta to bardzo realny scenariusz.

Pozwalają na to fiskusowi przepisy ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 229, poz. 1954 ze zm.; dalej upea).

Zanim jednak do tego dojdzie i firmowe konto zostanie zablokowane, naczelnik urzędu skarbowego (jako organ egzekucyjny) musi dopełnić kilku formalności.

Najpierw formalności

Pierwsza to ustalenie, w którym banku przedsiębiorca ma konto (lub konta) bankowe. Nie powinno z tym być problemów. Przedsiębiorcy sami bowiem przekazują urzędom skarbowym takie informacje, składając zgłoszenia identyfikacyjne (aktualizacyjne) NIP-2 lub NIP-7 z załącznikiem NIP-B (informacja o rachunkach).

Nawet jeśli zdarzy się, że urząd skarbowy będzie miał jedynie informację o tym, w którym banku przedsiębiorca ma rachunek – bez jego numeru – to wystarczy, aby konto zablokować. Z art. 81 § 1 upea wynika bowiem, że zajęcie wierzytelności jest skuteczne w odniesieniu do rachunków bankowych zobowiązanego prowadzonych przez bank, niezależnie od tego, czy naczelnik urzędu skarbowego wskaże numery tych rachunków.

Oczywiście może również się zdarzyć, że fiskus nie będzie posiadał aktualnych informacji o koncie bankowym przedsiębiorcy. Może wtedy rozesłać zawiadomienia o zajęciu konta do wszystkich banków w miejscu zamieszkania lub siedziby przedsiębiorcy, zakładając, że w którymś z nich taki rachunek jest prowadzony.

Zajęciu podlegają w zasadzie wszelkie rachunki, ich rodzaj nie ma tu większego znaczenia (np. rachunek bieżący czy pomocniczy). Nieistotne jest również to, czy rachunek prowadzony jest w złotych czy w obcej walucie.

Zawiadomienie z urzędu

Do zajęcia rachunku bankowego nie dojdzie jednak bez zawiadomienia. Naczelnik urzędu skarbowego przesyła je do banku (lub do jednego z oddziałów – gdy bank takie posiada). Podaje w nim, czyje konto ma zostać zajęte, o jaką kwotę chodzi i na jakiej podstawie do zajęcia dochodzi.

W zawiadomieniu tym naczelnik wzywa jednocześnie bank, aby bez jego zgody nie wypłacał żadnych kwot do wysokości zajętej wierzytelności, lecz bezzwłocznie przekazał mu kwotę wymienioną w zawiadomieniu. A jeśli na koncie podatnika nie ma wystarczającej ilości gotówki do pokrycia egzekwowanej kwoty – aby powiadomił o przeszkodzie w wypłacie (w ciągu siedmiu dni od doręczenia wezwania).

O podjęciu działań przez urząd skarbowy powiadomiony powinien być oczywiście również sam przedsiębiorca. Powinno to nastąpić jednocześnie z przesłaniem zawiadomienia do banku o zajęciu wierzytelności z rachunku. Naczelnik urzędu skarbowego powinien zatem doręczyć przedsiębiorcy odpis tytułu wykonawczego (oczywiście jeśli nie nastąpiło to już wcześniej) i odpis zawiadomienia skierowanego do banku o zakazie wypłaty bez jego zgody kwoty zajętej na rachunku bankowym.

Współwłasność to nie przeszkoda

Zajęcie rachunku bankowego, przeprowadzone we wspomniany wcześniej sposób, będzie skuteczne również wtedy, gdy rachunek prowadzony jest dla kilku osób, z których tylko jedna jest zobowiązana do zapłaty. Mówi o tym art. 81 § 1a upea.

12 037,17 zł to kwota, do której lokaty są wyłączone spod egzekucji administracyjnej

Potwierdza to również wyrok Sądu Najwyższego z 6 listopada 2008 r. (II CSK 172/ 08). Czytamy w nim: „stosunki prawne wewnętrzne łączące współposiadaczy wspólnego rachunku bankowego między sobą pozostają zasadniczo poza obszarem zainteresowania banku.

Wyznaczają one uprawnienia do korzystania ze środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku w relacji między współposiadaczami”. Innymi słowy: bank zablokuje kwotę wskazaną w zawiadomieniu przesłanym przez naczelnika urzędu skarbowego i nie będzie interesował się tym, w jakiej części uprawniony jest do niej dłużnik fiskusa.

Jak długo skuteczne

Zajęcie wierzytelności na rachunku bankowym jest skuteczne do czasu, aż uda się wyegzekwować całą należną kwotę. A to oznacza, że jeśli na rachunku przedsiębiorcy nie ma wystarczająco dużo pieniędzy, aby przekazać je naczelnikowi urzędu skarbowego, zajęcie będzie skuteczne również w stosunku do kolejnych wpłat, które nastąpią w przyszłości (w kolejnych dniach i tygodniach).

Przedsiębiorca nie będzie zatem miał możliwości swobodnego dysponowania środkami z rachunku bankowego do czasu pełnej spłaty należności. Jeśli jednak cała wymagana kwota zostanie przekazana urzędowi skarbowemu, bank nie powinien już zwlekać z odblokowaniem rachunku.

Kwoty wolne od zajęcia

Dla przedsiębiorców są też dobre wiadomości. Nie w każdym bowiem przypadku bank zablokuje wszystkie środki na rachunku. W myśl art. 54 prawa bankowego wolne są od zajęcia środki pieniężne do wysokości trzykrotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, bez wypłat nagród z zysku, ogłaszanego przez prezesa GUS za okres bezpośrednio poprzedzający dzień wystawienia tytułu wykonawczego.

Z komunikatu prezesa GUS z 18 stycznia 2012 r. wynika, że w grudniu 2011 r. wynagrodzenie to wynosiło 4012,39 zł. Gdyby zatem do zajęcia rachunku doszło w tej chwili, bank pozostawiłby do dyspozycji podatnika 12 037,17 zł.

Trzeba jednak pamiętać, że wyłączenie spod egzekucji dotyczy jedynie środków pieniężnych znajdujących się na rachunkach oszczędnościowych, oszczędnościowo-rozliczeniowych oraz na rachunkach terminowych lokat oszczędnościowych. Gdy podatnik posiada kilka takich rachunków, kwota zwolnienia nie jest liczona oddzielnie dla każdego z nich.

Nadal jest jedna. Tak samo jest, gdy dochodzi do zajęcia środków na rachunku prowadzonym dla kilku osób. Wtedy limit zwolnienia nadal wynosi tyle samo, co w przypadku rachunku prowadzonego dla jednej osoby (liczba współposiadaczy rachunku nie powoduje zwiększenia limitu).

Jeśli jednak pieniądze znajdują się na innym rachunku, niż wcześniej wymienione, nie ma mowy o jakimkolwiek limicie zwolnienia spod egzekucji. A to oznacza, że przedsiębiorca nie będzie mógł swobodnie dysponować pieniędzmi. Na wypłaty będzie potrzebował zgody naczelnika urzędu skarbowego.

Od zakazu są wyjątki

Od zasady tej są jednak wyjątki. Na mocy art. 81 § 4 upea zakaz wypłat bez zgody organu egzekucyjnego nie dotyczy wypłat na bieżące wynagrodzenia za pracę. Pensje pracowników nie będą zatem zagrożone. Bank nie da jednak przedsiębiorcy pieniędzy na słowo honoru.

Aby je otrzymać, będzie musiał przedstawić listę płac (lub inny wiarygodny dokument). Trzeba też pamiętać, że w ten sposób dostanie z banku pieniądze jedynie na wypłatę bieżących wynagrodzeń. Jeśli zalegał z pensjami i dojdzie do zajęcia rachunku, nie otrzyma środków na ich uregulowanie.

Poza bieżącymi wynagrodzeniami, bez zgody naczelnika urzędu skarbowego, bank wypłaci z rachunku pieniądze niezbędne na uregulowanie zasądzonych alimentów i rent o charakterze alimentacyjnym zasądzonych tytułem odszkodowania. W tym przypadku konieczne będzie przedstawienie w banku tytułu stwierdzającego obowiązek zobowiązanego do płacenia alimentów lub renty. Bank nie wypłaci pieniędzy przedsiębiorcy. Przekaże je do rąk osób uprawnionych do alimentów lub renty.

Przedsiębiorca nie musi mieć też zgody naczelnika urzędu skarbowego, gdy chodzi o podatek dochodowy od osób fizycznych oraz składki na ubezpieczenia społeczne należne od wypłat na bieżące wynagrodzenia (nie dotyczy to zatem zaległych).

Nowe konto lub wypłata w innym banku nic nie da

Przedsiębiorcy po zablokowaniu rachunku decydują się czasami na otwarcie konta w innym banku. Wszystko po to, aby odzyskać kontrolę nad pieniędzmi. Rozwiązanie to jest jednak skuteczne na krótką metę.

Choć przepisy nie zabraniają tego rodzaju działań, to na przedsiębiorcach spoczywają obowiązki, m.in. związane z aktualizacją danych o posiadanych rachunkach bankowych. Jeśli zatem nie poinformują fiskusa o nowym koncie bankowym, sporo ryzykują.

Z art. 81 kodeksu karnego skarbowego wynika bowiem, że podatnik, który wbrew obowiązkowi nie dokonuje w terminie zgłoszenia identyfikacyjnego albo aktualizacji objętych nim danych albo też podajew nim dane niezgodne ze stanem rzeczywistym lub niepełne – podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe.

Po zablokowaniu konta przedsiębiorca może próbować też wypłacić pieniądze w innym banku. To się może jednak nie udać. Jak wynika bowiem z art. 86a § 1 upea „wskutek zajęcia wierzytelności z rachunku bankowego, bank wstrzymuje wszelkie wypłaty z zajętego rachunku i niezwłocznie zawiadamia o zajęciu wierzytelności z rachunku bankowego inne oddziały banku, inne banki, placówki pocztowe i inne podmioty uprawnione do dokonywania wypłat zobowiązanemu z zajętego rachunku”.