Takie wnioski wynikają z orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego z 10 marca (sygnatury akt I FSK 373/10 i I FSK 374/10).
Sąd badał zgodność z prawem wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) we Wrocławiu (I SA/Wr 1421/09 oraz I SA/Wr 1422/09).
Sprawa dotyczyła spółki, która otrzymywała od swoich zleceniobiorców faktury za montaż urządzeń gazowych, takich jak kuchenki i podgrzewacze do wody. Urządzenia oraz narzędzia do ich instalacji należały do spółki, ona też udostępniała środki transportu firmom zewnętrznym, które jedynie dokonywały montażu u klientów zleceniodawcy.
Spółka pomniejszała VAT należny o podatek wykazany w tych fakturach. Urząd kontroli skarbowej wykrył jednak, że faktury nie odzwierciedlają rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Zleceniobiorcy spółki nie wykonywali aż tylu usług, jak wykazywali to w dokumentach, a wynagrodzenie za te faktycznie wykonywane było znacznie niższe niż widniejące na fakturach. W ten sposób spółka uzyskiwała zwrot podatku, którego nie zapłaciła.
Podatek można odliczyć tylko, gdy na fakturze stoją rzeczywiście wykonane usług
Przepisy ustawy o VAT i dyrektywy o VAT odmawiają prawa do odliczenia podatku z faktur, które nie odzwierciedlają rzeczywistej transakcji
, czyli z tzw. pustych faktur, oraz gdy zawierają one kwoty niezgodne ze stanem faktycznym.
Ponieważ na dokumentach widniała tylko jedna pozycja i nie było możliwości ustalenia, ile urządzeń i za jaką kwotę zostało zamontowanych, urząd odmówił prawa do odliczenia całości podatku wykazanego na wadliwych fakturach. Rozstrzygnięcie to zostało podtrzymane przez dyrektora Izby Skarbowej we Wrocławiu. Nie ostało się jednak przed tamtejszym Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. Sąd uznał, że pomimo wadliwości faktur powinny one uprawniać do obniżenia podatku w części usług faktycznie wykonanych i zapłaconych za nie kwotach. Organy oszacowały bowiem, jaka część usług mogła być wykonana i jaka jest ich wartość. System VAT jest uregulowany na poziomie Unii Europejskiej, więc WSA przywołał orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
-Pozbawienie prawa do odliczenia z tytułu nadużycia nie może mieć charakteru sankcji, a tak zrobiły organy podatkowe, pozbawiając stronę skarżącą prawa do odliczenia w całości faktur VAT, choć stwierdziły częściowe istnienie transakcji podlegającej VAT – uznał WSA. – Organy podatkowe zobowiązane są określić precyzyjnie transakcje, które w istocie zostały przeprowadzone – uzasadnił.
Naczelny Sąd Administracyjny nie zgodził się jednak ze stanowiskiem sądu niższej instancji i uchylił wyroki. NSA podkreślał, że ten konkretny stan faktyczny każe zaaprobować działania organów podatkowych. Sąd podkreślił, że wszystkie okoliczności wskazują, iż spółka i jej zleceniobiorcy od początku działali z zamiarem nadużycia prawa. Jedną z firm wystawiających faktury założyła żona członka zarządu spółki, a kolejną kierował jej poprzedni pracownik. NSA uznał, że trudno w ogóle mówić w takich przypadkach o samodzielnie prowadzonej działalności gospodarczej, gdyż nie różnią się one od czynności wykonywanych przez pracowników spółki. Ze względu na to, że nie można określić, które usługi zostały wykonane, ani ustalić należności za nie, a wszystkie widnieją pod jedną pozycją na fakturze, organy mogły pominąć prawo do odliczenia.
Czytaj też:
Zobacz
»
»