Przepisy rozporządzenia 904/ 2010 w sprawie współpracy administracyjnej oraz zwalczania oszustw w dziedzinie podatku od wartości dodanej (DzUrz UE L 268) mają z pewnymi wyjątkami obowiązywać od 1 stycznia 2012 r. Chodzi o utworzenie unijnej bazy danych pod nazwą Eurofisc, która umożliwi administracjom podatkowym dostęp do informacji na temat podatników z innych państw.
Według informacji, jakie uzyskaliśmy z Ministerstwa Finansów, w listopadzie odbyło się pierwsze robocze spotkanie w tej sprawie.
[srodtytul]Baza danych[/srodtytul]
– Działania Eurofisc obejmować będą wymianę informacji na temat podmiotów podejrzanych o uczestnictwo w oszustwach VAT, a także zaobserwowanych trendach w tych oszustwach i nowych modelach ich dokonywania. Chodzi również o metody ich zwalczania, w tym poprzez propozycje legislacyjne, oraz określanie obszarów szczególnego ryzyka – informuje rzecznik resortu fianansów Magdalena Kobos.
Dodaje, że administracje podatkowe poszczególnych krajów mają brać aktywny udział w tej sieci, co oznacza nie tylko uzyskiwanie danych, ale także ich dostarczanie.
[srodtytul]Duży kłopot fiskusa[/srodtytul]
Eksperci popierają ten pomysł. – Utworzenie unijnej bazy danych to konieczność, bo pomysłowość oszustów jest nieograniczona. Wciąż pojawiają się nowe sposoby wyłudzania podatku, o których administracja danego kraju może nie wiedzieć. Taka baza powinna też zawierać informacje o podmiotach podejrzanych. Skoro kraje Unii podwyższają stawki VAT, by zwiększyć wpływy budżetowe, tym bardziej niezbędne staje się uszczelnienie tego systemu. Karuzele VAT to obok szarej strefy największy kłopot administracji podatkowych – ocenia Iwona Kaczanowska, doradca podatkowy w MDDP.
Andrzej Bartyska z Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku podkreśla, że przestępstwa karuzelowe to ogromny problem nie tylko Polski, ale całej UE, a jego skalę trudno do końca oszacować. Są popełniane w sposób zorganizowany z wykorzystaniem zerowej stawki VAT w handlu wewnątrzwspólnotowym i mają na celu wyłudzenie zwrotu podatku. Biorą w nich udział tzw. firmy słupy potrzebne jedynie do wystawiania faktur. Karuzela polega zwykle na fikcyjnym przepływie towarów między firmami z różnych krajów UE. Towar po wielu fikcyjnych transakcjach dokonywanych jedynie na fakturze wraca do firmy, która była pierwszym ogniwem łańcucha. Wtedy firma ta występuje o zwrot podatku VAT z tytułu dostawy wewnątrzwspólnotowej do jednego z krajów UE. Zwykle dotyczy to towarów o stosunkowo dużej wartości i niewielkich rozmiarach, jak np. telefony komórkowe czy żarówki ksenonowe.
– Problem jest tak duży dlatego, że są to wyrafinowane przestępstwa na skalę międzynarodową. Co więcej, powstałe w ten sposób struktury są wykorzystywane do innych działań niezgodnych z prawem, jak pranie brudnych pieniędzy czy obrót fałszywymi fakturami – mówi Andrzej Bartyska.
[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:
[mail=m.pogroszewska@rp.pl]m.pogroszewska@rp.pl[/mail][/i]
[ramka][srodtytul]>opinia[/srodtytul]
Mirosław Barszcz,doradca w Kancelarii Grynhoff Woźny Wspólnicy, były wiceminister finansów
Idea utworzenia Eurofisc zasługuje na pewno na poparcie, ale nie przyczyni się to do wyeliminowania przestępstw karuzelowych. Są trudne do wykrycia, gdyż tego typu „łańcuszki” tworzone są często tylko dla jednej, dwóch transakcji, a następnie znikają. Niejednokrotnie są do nich wciągane uczciwe i nieświadome tego firmy. Przestępcy stosują coraz nowsze techniki, np. ostatnio do wyłudzania VAT wykorzystują handel prawami do emisji CO2. Przestępstwa te nie miałyby miejsca, gdyby nie unijne uregulowania VAT polegające na opodatkowaniu transakcji w kraju odbiorcy. Jedynym skutecznym sposobem na karuzele byłoby opodatkowanie ich w państwie sprzedawcy. Kraje UE jednak nie potrafią się dogadać.[/ramka]