[b]Odpowiada Joanna Świtała, główna księgowa w Donewell sp. z o.o.[/b]

Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EF99C61BC1300B9CCEB244F38850BE72?id=76037]kodeksem pracy[/link] pracodawca zobowiązany jest ułatwiać pracownikom podnoszenie kwalifikacji zawodowych, jednak wciąż zdarza się, że organy podatkowe kwestionują takie wydatki firmy jako koszty uzyskania przychodów.

Najistotniejsze wydaje się wykazanie związku takiego wydatku z prowadzoną działalnością gospodarczą. W świetle przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=346580]ustawy o PIT[/link] kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów, zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów. Ustawodawca wymienia zarówno koszty bezpośrednio związane z przychodami, jak i te, które mają pośredni związek z osiągniętymi przychodami przedsiębiorcy.

Stanowisko w sprawie wydatków poniesionych na podnoszenie kwalifikacji zajęły również sądy administracyjne.

[b]W wyroku z 13 maja 1998 r. (SA/ Sz 1354/97) Naczelny Sąd Administracyjny[/b] orzekł, że „podnoszenie kwalifikacji pracowniczych ma wpływ na osiąganie przez firmę przychodów i powinno być zakwalifikowane jako koszt uzyskania przychodu, choć taki wydatek trudno wiązać z konkretnym przychodem. Jest to koszt ogólny działalności firmy, podobnie jak płace pracowników i inne tego typu koszty funkcjonowania przedsiębiorstwa”.

Niewątpliwe trudno jest wykazać bezpośrednie powiązanie osiągniętego przychodu z kosztami szkolenia pracownika czy właściciela firmy. Dlatego też przed organami podatkowymi należy uzasadnić racjonalność poniesienia wydatku na szkolenia, nawet jeśli przychód w firmie nie został osiągnięty. Łatwiej wykazać związek między zdobytymi umiejętnościami i powstaniem przychodu, jeśli tematyka szkoleń czy innych form podnoszenia kwalifikacji związana jest z zakresem prowadzonej działalności lub umożliwia przedsiębiorcy poszerzenie swojej oferty.

[b]W wyroku z 29 stycznia 1999 r. (I SA/Gd 632/97) NSA[/b] potwierdził, że ciężar dowodu wykazania istnienia związku przyczynowego między konkretnym wydatkiem i uzyskanym przychodem spoczywa na podatniku.

Jak czytamy w uzasadnieniu wyroku: „Takie okoliczności sprawy jak brak konkretnej tematyki przeprowadzonych szkoleń, brak jakichkolwiek materiałów związanych z poruszanymi w trakcie tych szkoleń zagadnieniami czy wreszcie fakt, że ich uczestnicy nie mogli podać zarówno miejsca, jak i daty tych szkoleń dawały – zdaniem sądu – organom podatkowym w pełni uzasadnioną podstawę do przyjęcia, iż między tymi wydatkami a uzyskanym przychodem brak jest związku przyczynowego, przy czym ocenie tej, przy uwzględnieniu również zasad doświadczenia życiowego, nie można przypisać cech dowolności”.