Jak wiadomo, podatnik, który wprowadza do firmy auto używane prywatnie, ma prawo amortyzować je tak samo jak nowy samochód, tzn. od ceny, jaka wynika z faktury, nawet jeżeli kupił pojazd przed wielu laty. O takim, korzystnym dla podatników, stanowisku Ministerstwa Finansów pisaliśmy w artykule z 9 lipca 2009 r. ([link=http://www.rp.pl/artykul/331288.html]Najpierw możesz pojeździć, potem wrzucisz w koszty[/link]). Jednak o zaletach takiego rozwiązania przekonamy się nie tylko w momencie amortyzacji, ale i sprzedaży pojazdu.

Wyjaśnijmy to na przykładach. Zacznijmy od wyceny używanego auta dla celów amortyzacyjnych.

[ramka][b]Przykład 1[/b]

Pan Jan kupił w 2004 r. samochód osobowy za 40 tys. zł wyłącznie na cele prywatne. Jeździł nim do pracy, na pocztę, po zakupy, zawoził dzieci do szkoły. W tym czasie samochód tracił na wartości. W 2009 r. postanowił założyć firmę i wprowadzić do niej to auto. Pan Jan wycenił je według takiej kwoty, jaka wynikała z faktury zakupy, czyli 40 tys. zł, i od tej wartości zaczął je amortyzować. Ponieważ w odniesieniu do samochodów osobowych nie jest dopuszczalna amortyzacja jednorazowa ani degresywna, więc przyjął metodę liniową, według rocznej stawki 20 proc. To oznacza, że w 2009 r. zaliczy do kosztów odpisy amortyzacyjne w wysokości 8 tys. zł. W ten sposób zamortyzuje auto w całości w ciągu pięciu lat.[/ramka]

[srodtytul]Gdy jest faktura, trzeba przyjąć cenę nabycia[/srodtytul]

Dlaczego pan Jan nie wycenił auta według ceny rynkowej samochodów tego samego rodzaju z grudnia 2008 r. (czyli roku poprzedzającego rok założenia ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych) oraz stanu i stopnia ich zużycia?

Ponieważ art. 22g ust. 8 ustawy o PIT nakazuje postępować w ten sposób tylko wtedy, gdy nie jest znana cena nabycia. A jeśli podatnik ma fakturę zakupu, to zna cenę nabycia. [b]Potwierdziła to niedawno Izba Skarbowa w Warszawie w interpretacji z 18 czerwca 2009 r. (IPPB1/415-240/09-2/MT), a wcześniej w interpretacji z 9 lutego 2009 r. (nr IPPB1/415-1403/08-2/IF). Podobnego zdania jest Izba Skarbowa w Katowicach (interpretacje z 25 lipca 2008 r., IBPB1/415-337/08/WRz, i z 29 sierpnia 2008 r., IBPB1/415-458/08/AP)[/b]. Takie stanowisko podziela również Ministerstwo Finansów.

[srodtytul]Auto używane wcześniej w firmie[/srodtytul]

Z takiego rozwiązania skorzystają także ci, którzy dotychczas wykorzystywali samochód jednocześnie prywatnie i na firmę. Jest to możliwe, nawet jeżeli do koszów uzyskania przychodu zaliczali już wydatki związane z eksploatacją tego pojazdu na cele służbowe. Przypomnijmy, że taką możliwość rozliczania kosztów z tytułu używania samochodu osobowego niewprowadzonego do ewidencji środków trwałych, w tym także stanowiącego własność osoby prowadzącej działalność gospodarczą, na potrzeby tej działalności, daje art. 23 ust. 1 pkt 46 ustawy o PIT.

[ramka][b]Przykład 2 [/b]

Pan Krzysztof prowadzi firmę. W 2005 r. kupił za 57 tys. zł samochód osobowy, ale ponieważ ówczesne przepisy nie pozwalałyby mu na odliczenie VAT zapłaconego w cenie auta, więc kupił pojazd na potrzeby prywatne. Czasami tylko jeździł nim w interesach, wrzucając w koszty wydatki na jego eksploatację na podstawie tzw. kilometrówki (czyli mnożąc stawkę za jeden kilometr przebiegu przez liczbę przejechanych kilometrów). W ten sposób zaliczył do kosztów podatkowych wydatki w wysokości 5 tys. zł. W 2009 r. wprowadził auto do ewidencji środków trwałych i zaczął amortyzować je od wartości 57 tys. zł. Do końca 2013 r. wrzuci w koszty, w postaci odpisów amortyzacyjnych, pełną kwotę wydatkowaną w 2005 r. na zakup samochodu.[/ramka]

[srodtytul]Według wyższej stawki[/srodtytul]

Warto pamiętać, że jeśli środek trwały był wykorzystywany przed nabyciem co najmniej przez sześć miesięcy (inaczej jest przy nieruchomościach), to podatnik ma prawo przyjąć indywidualną stawkę amortyzacji. Dzięki temu szybciej zamortyzuje składnik majątku. Dotyczy to również samochodów osobowych, bez względu na to, czy podatnik wykorzystywał je wcześniej na cele firmowe, czy prywatne. Zgodnie bowiem z art. 22j ust. 1 ustawy o PIT podatnicy mogą indywidualnie ustalić stawki amortyzacyjne dla używanych środków transportu, w tym samochodów osobowych, pierwszy raz wprowadzonych do ewidencji danego podatnika, z tym że okres amortyzacji nie może być krótszy niż 30 miesięcy, czyli dwa i pół roku. To oznacza, że podatnik może przyjąć stawkę indywidualną 40 proc.

Sprzedając takie auto, podatnik zaliczy do kosztów cenę nabycia pomniejszoną jedynie o odpisy amortyzacyjne. Jeśli nie zamortyzuje auta do końca, to często, zamiast dochodu, wykaże ze sprzedaży stratę.

[ramka][b]Przykład 3 [/b]

Pan Roman kupił w 2003 r. na cele prywatne samochód osobowy za 40 tys. zł. W 2008 r. wprowadził go do ewidencji środków trwałych i zaczął naliczać odpisy amortyzacyjne od ceny nabycia (czyli od 40 tys. zł), według indywidualnej stawki 40 proc. Przez rok zaliczył do kosztów 16 tys. zł. Dokładnie po 12 miesiącach pan Roman sprzedał auto za 10 tys. zł. Aby obliczyć dochód ze sprzedaży, pan Roman pomniejszył przychód (10 tys. zł) o koszty jego uzyskania (40 tys. zł – 16 tys. zł = 24 tys. zł). W efekcie zamiast dochodu pan Roman wykazał ze sprzedaży stratę w wysokości 14 tys. zł. Tym samym roczne używanie pojazdu w firmie przysporzyło mu koszty w wysokości 30 tys. zł (16 tys. zł z tytułu amortyzacji i 14 tys. zł z tytułu straty na sprzedaży), co stanowi 75 proc. ceny nabycia auta.[/ramka]

[srodtytul]Wszystkie odpisy pomniejszają koszty[/srodtytul]

Oczywiście, obliczając koszt przy sprzedaży, należy uwzględniać wszystkie dokonane odpisy amortyzacyjne, niezależnie od tego, czy były one zaliczone do kosztów podatkowych w całości, czy tylko w części. W praktyce dotyczy to samochodów kosztujących więcej niż 20 tys. euro, licząc według średniego kursu euro ogłaszanego przez NBP w dniu przekazania samochodu do używania (art. 23 ust. 1 pkt 4 ustawy o PIT).

[ramka][b]Przykład 4[/b]

Pan Zenon kupił w 2000 r. na cele prywatne samochód osobowy za 80 tys. zł. 1 lipca 2008 r. wprowadził go do ewidencji środków trwałych i zaczął naliczać odpisy amortyzacyjne od wartości będącej ceną nabycia (czyli od 80 tys. zł), według indywidualnej stawki 40 proc. 1 lipca 2008 r. jedno euro kosztowało 3,35 zł. Zatem w koszty uzyskania przychodu pan Zenon mógł wrzucić odpisy amortyzacyjne naliczane jedynie od części wartości początkowej auta wynoszącej 67 tys. zł. Rocznie z tego tytułu mógł zaliczyć do kosztów 26 tys. 800 zł.

Jednak pan Zenon sprzedał auto już 30 czerwca 2009 r., czyli rzeczywiście po roku jego używania w firmie. Od kupującego dostał 18 tys. zł.

Oczywiście przy sprzedaży pan Zenon uwzględni całość dokonanych odpisów, także tych niezaliczonych w koszty (czyli w sumie 32 tys. zł). Kosztem przy sprzedaży będzie więc cena nabycia (80 tys. zł) pomniejszona o dokonane odpisy (32 tys. zł). To oznacza, że pan Zenon wykaże ze sprzedaży stratę w wysokości 30 tys. zł (18 tys. zł –– 48 tys. zł).

Zatem, używając auta w firmie zaledwie przez rok, pan Zenon zaliczy do kosztów podatkowych 26 tys. 800 zł z tytułu odpisów amortyzacyjnych i 30 tys. zł z tytułu straty na sprzedaży. W sumie 56 tys. 800 zł, co stanowi 71 proc. ceny nabycia.[/ramka]

[srodtytul]Inaczej wnoszone do spółki[/srodtytul]

Należy pamiętać, że cena nabycia jest przyjmowana do ustalenia wartości początkowej środka trwałego tylko wtedy, gdy jest on wnoszony do działalności gospodarczej prowadzonej przez osobę fizyczną. Jeżeli działalność jest prowadzona w formie spółki, to o wycenie wnoszonego składnika majątku zdecyduje wartość rynkowa z dnia wniesienia wkładu (art. 22g ust. 1 pkt 4 ustawy o PIT).

[ramka][b]Przykład 5[/b]

Pan Piotr kupił w 1999 r. samochód osobowy za 33 tys. zł. W 2009 r. założył spółkę jawną z kolegą i wniósł do niej swoje auto. W dniu wniesienia pojazdu do spółki jego wartość rynkowa wynosi 7 tys. zł i od takiej właśnie wartości początkowej wspólnicy będą dokonywali odpisów amortyzacyjnych.[/ramka]