[b]Siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego nie miało wczoraj (13 lipca 2009 r., sygn. I FPS 4/09)[/b] najmniejszych wątpliwości: art. 72 § 1 pkt 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FDA10C00DBB2DD9168766481D59D685F?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] nie zabrania zwrotu podatku akcyzowego, gdy ciężar podatku poniósł nabywca towaru.
Uchwała otwiera drogę nie tylko zespołowi elektrowni Konin, Pątnów i Adamów o zwrot akcyzy od energii elektrycznej. W ich przypadku chodzi o ponad 15,4 mln zł, i to tylko za jeden miesiąc – listopad 2006 r. Jeśli cała branża zechce odzyskać nienależnie zapłacony od 1 stycznia 2006 r. do 1 marca 2009 r. podatek, to budżet, według różnych szacunków, będzie musiał zwrócić 7 – 10 mld zł.
A wszystko – jak stwierdził wczoraj sąd – przez niefrasobliwość ustawodawcy, czyli Ministerstwa Finansów.
[srodtytul]Podatki to odrębna gałąź prawa[/srodtytul]
Przedstawiając uzasadnienie uchwały, sędzia przewodniczący Adam Bącal podkreślił, że konstytutywną przesłanką nadpłaty jest zapłata podatku w wysokości wyższej niż należna albo zapłata podatku, gdy cały podatek został uiszczony nienależnie. Skoro więc, jak uznał NSA, nadpłata została zdefiniowana, to niedopuszczalne jest wychodzenie poza wykładnię językową przepisu, i to w sposób niekorzystny dla podatników, poprzez automatyczne powoływanie się na argumenty z prawa cywilnego dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia się (nienależne świadczenie), tak jak to zrobił [b]Trybunał Konstytucyjny w wyroku P 7/00[/b].
[srodtytul]Sędziowie nie dali się przekonać[/srodtytul]
Nie przekonały sędziów również argumenty przedstawicieli Izby Celnej w Poznaniu i Ministerstwa Finansów, że w przegranej przez Polskę przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości sprawie (C-475/07) nikt nie zakwestionował zasadności opodatkowania energii elektrycznej akcyzą, tylko moment powstania obowiązku podatkowego.
Zgodnie bowiem z unijnym prawem (art. 21 ust. 5 [b]dyrektywy Rady 2004/74/WE z 29 kwietnia 2004 r., zwanej dyrektywą energetyczną[/b]) podatnikiem akcyzy są dystrybutorzy lub redystrybutorzy (czyli w naszych warunkach – zakłady energetyczne), a nie producenci energii (czyli elektrownie), jak to się działo w Polsce przez ponad trzy lata na skutek niedostosowania naszego prawa do przepisów wspólnotowych.
Sędziowie NSA nie szczędzili gorzkich słów pod adresem ustawodawcy. Analizując orzecznictwo ETS, doszli bowiem do wniosku, że [b]nie ma przeszkód, by w ustawodawstwie krajowym (w ordynacji podatkowej lub ustawie o akcyzie) wprowadzić przepisy ograniczające zwrot podatku, gdyby miał on stanowić bezpodstawne wzbogacenie. Takie zabezpieczenie przewiduje np. art. 80 brytyjskiej ustawy w sprawie podatku od wartości dodanej.[/b]
– Mając na uwadze kontekst wspólnotowy, polski ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie do ordynacji czy ustawy o podatku akcyzowym instrumentu ograniczającego zwrot nadpłat. To jest rzecz zdumiewająca – podkreślił sędzia Adam Bącal. Zwłaszcza że już orzeczenie TK sygnalizowało problem zwrotu nadpłaty, gdy podatek został przerzucony na nabywcę wyrobu.
Teraz, jak podkreślił NSA, za tę niefrasobliwość Ministerstwa Finansów zapłacimy wszyscy. Bo to nas obciążą skutki tej uchwały.
[ramka][b]Komentuje Adam Wesołowski, radca prawny w Chadbourne & Park[/b]
To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich elektrowni, choć niektóre składy orzekające sądów administracyjnych mogą się nie zastosować do tej uchwały. Nie zmienia to jednak faktu, że obejmie całą branżę energetyczną. Już teraz elektrownie mogą składać wnioski o zwrot nadpłat, chociaż z odsetkami (oprocentowaniem) otrzymają pieniądze tylko te, którym wcześniej urzędy i izby celne odmawiały prawa do zwrotu. Pozostałe będą się musiały zadowolić samym podatkiem. Ponadto spodziewam się, że z pozwami do sądów cywilnych przeciwko zakładom energetycznym o zwrot części zapłaconych należności za prąd (odpowiadającej kwocie akcyzy) występować będą nabywcy energii elektrycznej. Może nie zwykły Kowalski, ale duże zakłady produkcyjne czy huty, które w istocie poniosły ciężar podatku akcyzowego.[/ramka]
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail][/i]