[b]Kilku kontrahentów nie zapłaciło mi za towary. Niższe wierzytelności zaliczyłem do kosztów uzyskania przychodów na podstawie protokołu, w którym wyliczyłem, że nie opłaca się ich ściągać. Teraz pojawiła się szansa na wyegzekwowanie zaległych kwot od jednego z klientów. Czy skierowanie sprawy do sądu może spowodować zakwestionowanie kosztów przez fiskusa?[/b]

[b]Tak.[/b] Urząd może uznać, że skoro przedsiębiorca skierował wierzytelności do sądu, to nie mógł wcześniej zakwalifikować ich jako nieściągalne.

Tak było w sprawie rozpatrywanej przez [b]WSA w Gdańsku w wyroku z 27 maja 2008 r. (I SA/Gd 243/08)[/b]. Przedsiębiorca sporządził protokół i zaliczył wierzytelność do kosztów, ale później jeszcze próbował dochodzić jej w sądzie. Zdaniem organów podatkowych w takiej sytuacji nie można było wcześniej uznać, iż należność jest nieściągalna.

WSA w pierwszym orzeczeniu uchylił decyzję fiskusa, ale po wyroku NSA przyznał, że [b]skierowanie wierzytelności na drogę sądową podważa jej wcześniejsze zakwalifikowanie jako nieściągalnej[/b].

Jak czytamy w wyroku: „nieściągalność wierzytelności oznacza niemożność zaspokojenia wierzyciela z majątku dłużnika pomimo wyczerpania wszystkich przewidzianych prawem środków albo w przypadku, gdy koszty procesowe i egzekucyjne związane z dochodzeniem wierzytelności byłyby równe lub wyższe od dochodzonych kwot. Tymczasem w tej sprawie, mimo sporządzenia protokołów, z których wynikało, czy też bardziej – wynikać miało, że koszty te były znacznie wyższe od dochodzonych wierzytelności, skarżąca spółka dochodziła swoich roszczeń na drodze sądowej”.

[i]Podstawa prawna: [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawa z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. DzU z 2000 r. nr 14, poz. 176 ze zm.)[/link][/i]