Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny, który 23 listopada rozpoznawał skargę spółki Trakt System (sygn. I FSK 1424/06).

W 1997 r., kiedy Dolny Śląsk nawiedziła powódź stulecia, wywoziła ona piasek z terenów objętych kataklizmem. Uznała, że jej usługi transportowe można zaliczyć do akcji „Powódź”, może więc korzystać ze zwolnienia od VAT na podstawie zarządzenia ministra finansów z 16 lipca 1997 r. w sprawie zaniechania ustalania i poboru podatku od firm wykonujących czynności mające na celu pomoc powodzianom. Organy skarbowe zakwestionowały to rozumowanie, gdyż spółka świadczyła usługi odpłatnie. Stwierdziły, że powinna zapłacić 22 proc. VAT na ogólnych zasadach. Sprawa dotarła do NSA. Wyrokiem z 4 czerwca 2003 r. (sygn. I SA/Wr 610/03) uchylił on decyzję dyrektora izby skarbowej i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania.

Wtedy podatniczka podniosła inny argument. Dowodziła, że ma prawo do zwolnienia na podstawie art. 7 ust. 1 pkt 2 w powiązaniu z poz. 6 załącznika nr 2 do ustawy o VAT z 1993 r. Twierdziła, że wykonywane przez nią czynności należało zaliczyć do kategorii „utrzymanie placów i ulic”, a nie „transport drogowy gdzie indziej niesklasyfikowany”, jak wskazywała poprzednio.

Dyrektor izby skarbowej wyjaśnił wówczas, że organy są związane wyrokiem NSA z 2003 r. Ten zaś w ogóle nie odnosi się do utrzymania placów i ulic. Dlatego też kwestie podnoszone przez podatnika przy ponownym rozpoznawaniu sprawy przez dyrektora izby w ogóle nie mogły być przez niego analizowane.

Taką decyzję spółka zaskarżyła do WSA. Ten ją uchylił, zaznaczając, że organy nie zakwestionowały nowej klasyfikacji dokonanej przez podatniczkę. NSA w wyroku z czerwca 2003 r. nie wypowiedział się zaś, czy utrzymanie placów i ulic w warunkach walki ze skutkami powodzi mogło być zwolnione z VAT. Zajmował się jedynie zarządzeniem ministra finansów z 16 lipca 1997 r., a nie art. 7 ust. 1 pkt 2 i załącznikiem nr 2 do ustawy o VAT wskazanymi przez spółkę przy ponownym rozpoznawaniu sprawy.

Dyrektor izby skarbowej wniósł od tego wyroku kasację: zauważył, że sąd I instancji nie wskazał, jaki konkretnie przepis został naruszony, nieprawidłowo też orzekł, że organy nie były związane wyrokiem NSA z czerwca 2003 r., który dotyczył jedynie usług transportowych.

Tym razem NSA uznał racje organu i uchylił wyrok WSA.

Wyjaśnił, że był on związany treścią rozstrzygnięcia z czerwca 2003 r. Skoro wówczas sąd nie analizował, czy spółka świadczyła usługi związane z utrzymaniem placów i ulic miejskich, organ nie mógł się zająć tą sprawą z własnej inicjatywy. Prowadzone przez niego postępowanie było jedynie ponownym rozpoznaniem sprawy dotyczącej usług transportowych. To, że spółka wywoziła i przywoziła piasek, zostało już przesądzone i żadna ze stron tego nie kwestionowała. W sporze chodziło tylko o to, czy takie usługi wykonywane odpłatnie były zwolnione z VAT, a w tym zakresie odpowiedź była negatywna.