Ministerstwo Finansów po raz kolejny spróbowało wyjaśnić, kiedy firmy powinny odprowadzać podatek od nieruchomości od linii telekomunikacyjnych i energetycznych.
Nowe wytyczne zawarte są w piśmie dyrektora Departamentu Podatków i Opłat Lokalnych z 31 stycznia 2007 r. (nr PL-833/13/PP/07/183).
Niestety, wiele problemów wciąż pozostaje nierozwiązanych.
Resort przypomniał, że 1 stycznia 2003 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (DzU z 2002 r. nr 200, poz. 1683) zawierająca definicję budowli. Od tego momentu zakres tego pojęcia należy ustalać wyłącznie na podstawie art. 1a ust. 1 pkt2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (dalej ustawa), z uwzględnieniem jedynie prawa budowlanego. Zdaniem ministerstwa przepisy te nie pozostawiają wątpliwości, że sieci techniczne, w tym telekomunikacyjne i elektroenergetyczne, są budowlami. Tym samym podlegają opodatkowaniu, nie tylko dlatego, że zostały wymienione jako budowle wprawie budowlanym, ale także ze względu na to, iż definicja budowli określona w ustawie podatkowej ma znacznie szerszy zakres. Obejmuje bowiem także urządzenia budowlane (w rozumieniu prawa budowlanego) związane z obiektem budowlanym, które zapewniają możliwość użytkowania go zgodnie z jego przeznaczeniem, w tym urządzenia instalacyjne i inne urządzenia techniczne umożliwiające użytkowanie budowli. Ministerstwo wyjaśnia, że kable sieci technicznych umożliwiające użytkowanie obiektu budowlanego zgodnie z jego przeznaczeniem stanowią urządzenia budowlane. To oznacza, że są opodatkowane jako budowla. Nie ma znaczenia, czy są umiejscowione w ziemi, na słupach czy też przebiegają przez kanalizację techniczną.
- Inaczej wygląda sytuacja, gdy kable sieci technicznych stanowią jedynie instalacje lub inne urządzenie techniczne niezwiązane bezpośrednio zdanym obiektem budowlanym i nie spełniają kryterium urządzenia budowlanego. Wówczas nie podlegają podatkowi od nieruchomości, chyba że stanowią odrębną budowlę lub jeden z elementów składających się na całość techniczno-użytkową budowli (część składową) - czytamy w piśmie MF.
Niestety, zdaniem ekspertów na podstawie tych enigmatycznych wyjaśnień nadal będzie bardzo trudno jednoznacznie zakwalifikować poszczególne elementy sieci. Według pisma MF wskazówką powinno być stanowisko Sądu Najwyższego wynikające z wyroku z 28 czerwca 2002 r., sygn. akt ICK5/02). Wynika z niego, że o tym, czy określone elementy rzeczy złożonej stanowią części składowe jednej rzeczy, rozstrzyga obiektywna o cena gospodarczego znaczenia fizycznego i funkcjonalnego powiązania między nimi. Jeśli tworzą razem gospodarczą całość, stanowią części składowe jednej rzeczy złożonej, choćby całość ta dała się technicznie łatwo zdemontować. W nowym piśmie Ministerstwo Finansów podkreśliło, że należy wyróżnić dwa rodzaje stacji transformatorowych. Mogą one być budowlą lub budynkiem. W tym drugim przypadku urządzenia i instalacje w budynku nie podlegają opodatkowaniu, bo uzależniony jest on wtedy jedynie od powierzchni użytkowej. W związku z tym znajdujące się w nich instalacje i urządzenia techniczne nie mają wpływu na jego wymiar.
O tym, jak trudno ustalić podstawę opodatkowania linii energetycznych, świadczy m.in. interpretacja prezydenta miasta Łodzi z 23 października 2006 r. (nr Fn.I.0550/7/06). Potwierdzono w niej, że słupy i linie służące jedynie do oświetlenia drogi nie są opodatkowane. Wynika to z art. 2 ust. 3 pkt 4 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Stanowi on, że opodatkowaniu nie podlegają pasy drogowe wraz z drogami oraz obiektami budowlanymi związanymi z prowadzeniem, zabezpieczeniem i obsługą ruchu.
Organ podatkowy uznał jednak, że jeśli na tych słupach wiszą także przewody, którymi płynie prąd do innych odbiorców, podatek trzeba odprowadzać. Takie słupy energetyczne nie mogą już bowiem zostać uznane za związane z prowadzeniem i zabezpieczeniem ruchu, bo ulgi i zwolnienia nie mogą być interpretowane rozszerzająco. A to oznacza, że czasem urzędnicy powinni sprawdzać nawet, dokąd płynie prąd.