Wszystko dlatego, że nie ma procedury, która przewidywałaby zapłatę tylko tej części ujawnionych nieprawidłowości, która jest bezsporna. Dziś skontrolowany musi w ciągu 14 dni skorygować deklaracje podatkowe. W ciągu tych samych 14 dni musi też złożyć zastrzeżenia do protokołu z kontroli, jeśli nie zgadza się z ustaleniami urzędu kontroli skarbowej (uks). Choć więc zamierza się odwoływać, to i tak musi zapłacić kwotę stwierdzonych przez inspektora nieprawidłowości. Inaczej może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za przestępstwo lub wykroczenie skarbowe.

Inspektor kontroli skarbowej ma obowiązek dokumentować cały przebieg kontroli w specjalnym protokole. Powinien on zawierać przedmiot i zakres kontroli, miejsce i czas jej trwania, a także opis dokonanych ustaleń faktycznych oraz ocenę prawną sprawy. W protokole kontrolujący musi też pouczyć kontrolowanego o prawie złożenia zastrzeżeń lub wyjaśnień oraz prawie złożenia korekty deklaracji (art. 290 § 2 ordynacji podatkowej).

Doręczenie tego protokołu kończy kontrolę, chyba że sprawdzany podatnik nie zgadza się z jego ustaleniami. Wówczas może w ciągu 14 dni od jego doręczenia złożyć zastrzeżenia lub wyjaśnienia (art. 291 § 1), które kontrolujący jest zobowiązany rozpatrzyć w terminie 14 dni od ich otrzymania. O sposobie załatwienia zastrzeżeń czy wyjaśnień musi powiadomić skontrolowanego podatnika (art. 290 § 2).

Tymczasem złożenie zastrzeżeń lub wyjaśnień do protokołu jest bardzo ważne. Przede wszystkim dlatego, że organ podatkowy czy skarbowy nie może wtedy uznać, iż skontrolowany nie kwestionuje wyniku kontroli (art. 291 § 3). Złożenia zastrzeżeń lub wyjaśnień nie może więc zaniedbać żaden skontrolowany podatnik, który nie zgadza się z zaprezentowanymi w protokole wnioskami i zamierza podważyć ustalenia inspektora.

Sprawa się komplikuje, gdy podatnik akceptuje tylko część wniosków pokontrolnych.

Pozostała część bowiem może np. zawierać ewidentne błędy inspektora i jest pewne, że poprawi je po dodatkowych wyjaśnieniach, nie trzeba więc będzie się odwoływać do dyrektora izby skarbowej.

Kłopot polega na tym, że przedsiębiorca – zgodnie z art. 14c ustawy o kontroli skarbowej (DzU z 2004 r. nr 8, poz. 65 ze zm.) – może wprawdzie skorygować deklaracje podatkowe po kontroli uks, musi to jednak zrobić w ciągu 14 dni od doręczenia protokołu kontroli. Czyli dokładnie w takim samym czasie, w jakim – dla własnego dobra – ma złożyć zastrzeżenia do protokołu kontroli lub wyjaśnienia, jeśli nie zgadza się z jego treścią.

Powinien się śpieszyć, zwłaszcza jeśli chce uniknąć sankcji karnej z kodeksu karnego skarbowego (DzU z 2007 r. nr 111, poz. 765 ze zm.). Jego art. 16a nie pozostawia najmniejszych wątpliwości: karze za przestępstwo lub wykroczenie skarbowe nie podlega tylko ten, kto złożył prawnie skuteczną – w rozumieniu przepisów ordynacji podatkowej lub ustawy o kontroli skarbowej – korektę deklaracji podatkowej wraz z uzasadnieniem jej przyczyn. Musi przy tym w całości i niezwłocznie (lub w terminie wyznaczonym przez organ) zapłacić należność publicznoprawną uszczuploną lub narażoną na uszczuplenie.

Po co jednak ma składać korektę deklaracji, skoro jest nadzieja, że zakwestionowane przez niego, a ujawnione w trakcie kontroli nieprawidłowości mogą zostać poprawione przez inspektora, i to po myśli kontrolowanego?

Czy chce, czy nie, kontrolowany musi zapłacić całą żądaną kwotę, zwłaszcza jeśli pragnie uniknąć odpowiedzialności karnej skarbowej. Eksperci prawa podatkowego nie mają wątpliwości, że stąd się wzięła popularność korygowania deklaracji podatkowych po wizycie urzędu kontroli skarbowej.

Wszystkiemu winien jest brak procedury i niespójność przepisów. Tymczasem wystarczyłoby tak zmienić przepisy, aby sprawdzany (a zazwyczaj jest to podmiot gospodarczy) mógł najpierw zgłaszać zastrzeżenia lub wyjaśnienia do protokołu kontroli, a dopiero po uzyskaniu odpowiedzi organu podatkowego czy skarbowego spokojnie (wiedząc już, jakie są ostateczne ustalenia) składać korektę i płacić zobowiązanie.

Dziś trudno oprzeć się wrażeniu, że korekty są dokonywane pod przymusem.

Umożliwienie podatnikom dokonania autokorekty dopiero po otrzymaniu stanowiska inspektora na temat złożonych zastrzeżeń i wyjaśnień do protokołu zdecydowanie poprawiłoby sytuację kontrolowanego. Jest to wskazane chociażby ze względu na fakt, iż zdecydowana większość podatników pierwszy raz dowiaduje się o nieprawidłowościach dopiero w chwili otrzymania protokołu kontroli. Ustawowe 14 dni może być dla nich terminem zbyt krótkim, jeśli weźmie się pod uwagę, że w tym czasie muszą się nie tylko zapoznać z protokołem, ale i wyliczyć kwoty korekty oraz przygotować jej uzasadnienie. Przepisy nie zabraniają dokonania tylko częściowej korekty deklaracji. Niemniej właściwszym momentem na decyzję o złożeniu korekty deklaracji podatkowej wydaje się czas po otrzymaniu stanowiska inspektora. Przesunięcie terminu byłoby więc wskazane.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: g.lesniak@rp.pl