Ograniczanie kosztów pracy poprzez przenoszenie zatrudnionych osób na inne umowy może mieć przykre konsekwencje. ZUS każe płacić firmom zaległe składki, a fiskus nalicza wykonawcom dodatkowy podatek.
– Wielu pracodawców, chcąc zaoszczędzić na składkach, przerzucało pracowników na inne umowy. Najpopularniejsze były zlecenia podpisywane z innymi podmiotami, ale także zastępowanie etatu czy zlecenia umową o dzieło albo nawet „leasingowanie" całych działów od innych firm – mówi Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii podatkowej. – ZUS masowo sprawdza takie operacje, co z reguły kończy się naliczeniem zaległości w składkach, którą musi zapłacić płatnik, czyli pracodawca albo zleceniodawca.