Sejmowa Komisja Finansów Publicznych debatowała we wtorek nad projektem zmian w ustawach o PIT i CIT. Rządowy projekt jest obliczony na wyeliminowanie luk pozwalających na uchylanie się od opodatkowania.
Mimo licznych uwag ze strony organizacji przedsiębiorców posłowie utrzymali w projekcie znaczące bariery dla zaliczania w koszty wydatków na doradztwo, usługi reklamowe, ubezpieczenia i szereg innych, często nabywanych w outsourcingu. Takie koszty, jeśli przekroczyłyby 3 mln zł, mogłyby być zaliczane w koszty tylko do wysokości 5 proc. dochodu.
Projekt daje „furtkę” na uniknięcie tych barier. Jedna z nich jest przypisanie wydatków na zewnętrzne usługi konkretnym towarom i usługom. Drugą – zawarcie tzw. wiążącego porozumienia cenowego (APA) z powiązanymi dostawcami usług.
Jak wskazuje Marcin Opiłowski, doradca podatkowy w EY, ta druga opcja w praktyce jest dość droga, bo Ministerstwo Finansów inkasuje 100-200 tys. zł za zawarcie APA. - Jednak wiele firm może ponieść taki wydatek, by uratować o wiele wyższe koszty. Konieczna może być szybka decyzja, gdyż proces uzyskiwania APA jest bardzo czasochłonny, a chętnych może być bardzo wielu – wskazuje ekspert.
Nowe przepisy ograniczają też tzw. cienką kapitalizację. Koszty odsetek od pożyczek nie mogłyby przekraczać 30 proc. zysku przed opodatkowaniem (EBITDA). Jedna z przyjętych przez Komisję poprawek zakłada, że odsetek od finansowania przez spółkę z grupy nie będzie można zaliczać do kosztów, jeśli poziom zadłużenia spółki przekroczy poziom jej zdolności kredytowej. – To dodatkowo zwiększa niepewność co do obciążeń podatkowych – ocenia Marcin Opiłowski i dodaje, ze w takiej sytuacji podatnicy powinni zatem ponownie dokonać analizy swojej sytuacji z perspektywy możliwości rozpoznania odsetek jako kosztów uzyskania przychodów.
Zaakceptowane przez sejmową komisję zmiany w zasadzie nie zmieniły ogólnej treści projektu. – Mogą one oznaczać dla niektórych podatników podwyższenie efektywnej stopy opodatkowania CIT – konkluduje Marcin Opiłowski.
etap legislacyjny: przed drugim czytaniem w Sejmie