Tak uznał Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji z 21 lipca 2017 r. (0111-KDIB3-1.4012.91.2017.2.JP).
Osoba fizyczna posiadająca zarejestrowaną działalność gospodarczą, zawarła ze spółką kapitałową umowę, na mocy której spółka powierzyła tej osobie pełnienie funkcji członka zarządu i realizację zadań o charakterze zarządczym. W praktyce więc osoba ta pełniła funkcję menedżera czy też zarządzającego spółką kapitałową.
W kontrakcie zastrzeżono, że zarządzający ponosi odpowiedzialność wobec spółki za szkody wyrządzone w czasie wykonywania przedmiotu umowy, będące następstwem niewykonania lub nienależytego wykonywania obowiązków zarządczych wynikających z umowy lub z przepisów prawa. Odpowiedzialność ta jest zarazem niezależna od odpowiedzialności zarządzającego (jako członka zarządu) wynikającej z przepisów prawa, w szczególności z kodeksu spółek handlowych. Jednocześnie umowa nie przewiduje odpowiedzialności zarządzającego wobec podmiotów trzecich.
Z tytułu wykonywania usług objętych kontraktem menedżerskim zarządzającemu przysługuje wynagrodzenie składające się z części stałej oraz części zmiennej (premii), której przyznanie uzależnione jest od osiągnięcia przez zarządzającego celów o szczególnym znaczeniu dla spółki. Jest ono wypłacane po uprzednim podjęciu uchwały rady nadzorczej (co poprzedzone jest zatwierdzeniem sprawozdania z działalności spółki i sprawozdania finansowego spółki za ubiegły rok obrotowy, a także udzieleniem zarządzającemu absolutorium z wykonania przez niego obowiązków członka zarządu przez walne zgromadzenie). Ponadto, zarządzającemu przysługuje zwrot wydatków ponoszonych w związku z prowadzeniem spraw spółki, w szczególności uczestnictwa w konferencjach, seminariach i spotkaniach o charakterze biznesowym.
Menedżer złożył wniosek o interpretację, celem potwierdzenia, że realizując świadczenia określone w kontrakcie menedżerskim nie powinien być traktowany jako podatnik prowadzący działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy o VAT.
Organ uznał, że z perspektywy oceny charakteru prawno-podatkowego usług świadczonych przez zarządzającego kluczowe jest kryterium zakresu odpowiedzialności zarządzającego wobec osób trzecich. W opinii organu, taką odpowiedzialność należy oceniać na podstawie całokształtu okoliczności i więzów tworzących stosunek prawny pomiędzy zarządzającym a spółką, tak więc m.in. postanowień ordynacji podatkowej, czy też kodeksu spółek handlowych, które stanowią podstawę odpowiedzialności członków zarządu wobec osób trzecich. Skoro zarządzający będzie odpowiedzialny wobec trzecich, co wynika m.in. z regulacji prawa handlowego, to może to wskazywać na ponoszenie przez niego ryzyka ekonomicznego w związku z pełnioną funkcją. W konsekwencji, świadczenia zarządzającego należy traktować jako usługi wykonywane w ramach działalności gospodarczej, a tym samym podlegające opodatkowaniu VAT.
Komentarz eksperta
Łukasz Pamuła, konsultant w dziale prawnopodatkowym PwC
Sposób opodatkowania działalności na podstawie kontraktów menedżerskich, czy też szerzej, działalności wykonywanej osobiście, budzi wiele kontrowersji na gruncie regulacji podatkowych. Z jednej strony, w podatku dochodowym i w zakresie ubezpieczeń społecznych jest to działalność opodatkowana progresywnie, w stosunku do której to spółka działa jako płatnik. Z drugiej, według regulacji o VAT jest to działalność, dla której zarządzający powinien naliczać podatek. W rezultacie dochodzi do sytuacji, kiedy menedżer wystawiając fakturę, otrzymuje od spółki wyłącznie część należności wskazanej na tej fakturze, gdyż część jest przekazywana przez spółkę bezpośrednio do urzędu skarbowego i ZUS.
Dotychczasowe stanowisko organów podatkowych w zakresie opodatkowania VAT kontraktów menedżerskich nie było aż tak dalece profiskalne, jak to, które zostało wyrażone w komentowanej interpretacji. Organy raczej analizowały, czy kontrakt menedżerski uwzględnia kwestię odpowiedzialności menedżera wobec osób trzecich. Jeśli tak, to menedżer jest VAT-owcem, jeśli nie, to takiego podatku nie nalicza. W komentowanej interpretacji organ zrobił krok dalej, gdyż uznał, że niezależność i odpowiedzialność menedżera wobec rynku jest regulowana nie tyle kontraktem menedżerskim, co przepisami prawa handlowego. Opierając się na stanowisku organu, można więc skonkludować, że właściwie zawsze działalność członków zarządów należy – w związku z regulacjami prawa handlowego – rozpatrywać w kategorii działalności gospodarczej (co jest chyba zbyt daleko idącą interpretacją przepisu art. 15 ust. 3 pkt 3 ustawy o VAT).
Abstrahując od stanowiska wyrażonego w interpretacji, wydaje się, że bardziej prawidłowe byłoby oparcie się o ekonomiczne uwarunkowania realizacji działalności w ramach kontraktu menedżerskiego, niż bazowanie na przepisach prawa handlowego. Jeśli menedżer rzeczywiście ma dowolność w kształtowaniu swojego zaangażowania wobec spółki, sam musi zadbać o narzędzia niezbędne do wykonywania swoich zadań, czy musi liczyć się z ryzykiem kwestionowania jego działań wobec spółki przez osoby trzecie, to można dowodzić jego niezależności i konieczności opodatkowania VAT. Jeśli jednak, tak naprawdę, realizuje funkcje członka zarządu, uzyskując wszelkie niezbędne zasoby ze spółki, przy jednoczesnym pełnym zabezpieczeniu finansowym i socjalnym, to trudno uznać go za przedsiębiorcę.
Patrząc na liczbę interpretacji podatkowych w zakresie opodatkowania kontraktów menedżerskich zarówno VAT, jak i podatkiem dochodowym, jest już chyba najwyższy czas, aby stworzyć jasne i precyzyjne wytyczne w tym zakresie. Powinny one eliminować patologie, kiedy jedno słowo w kontrakcie menedżerskim zmienia sposób opodatkowania, a dodatkowo uprościć sposób rozliczania menedżerów (osób fizycznych) dla celów podatkowych.
Jeśli bowiem każdorazowo będziemy dochodzić do konkluzji, że menedżer to przedsiębiorca i podatnik VAT, to należy się zastanowić, kim w takiej sytuacji jest członek rady nadzorczej (który sprawuje swoją funkcję niezależnie, reprezentuje interesy udziałowców i odpowiada przed nimi, a często zasiada w kilku spółkach). W niektórych jurysdykcjach (np. Holandii) ta kwestia była zresztą szczegółowo analizowana i jest możliwość skorzystania z wytycznych unijnych, aby zracjonalizować sposób opodatkowania członków organów spółek.