W przedsiębiorstwach, które dysponują nieruchomościami takimi jak np. magazyny, wiaty, czy budynki, pracownicy działów technicznych, którzy mają najlepszą wiedzę z zakresu prawa budowlanego, zajmują się m.in. pomiarem powierzchni oraz przygotowaniem listy obiektów, które według ich oceny podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. Wnioski ze swoich prac w dalszej kolejności przekazują do działu księgowości. Tu następuje wyliczenie wysokości podatku i ... najczęściej popełniany jest błąd. A mianowicie pracownicy księgowości przyjmują wyliczenia od techników, sprawdzają wysokość stawki podatku i wyliczają należność, która powinna trafić do organu podatkowego. Problem w tym, że pracownicy techniczni zazwyczaj nie śledzą zmian w prawie podatkowym, a także linii interpretacyjnej czy orzeczniczej, bo nie mają przecież takich obowiązków. Znajomość tych zagadnień często natomiast decyduje o tym, że od dotychczas opodatkowanych powierzchni czy nawet całych obiektów, uwzględnianych w wyliczeniach, można nie płacić podatku.