Adwokat musi mieć porządny zegarek, żeby mierzyć czas poświęcony na sprawę. Nie zastąpi go telefon ani laptop, bo nie można ich zabierać na poufne spotkania. Te argumenty przekonały fiskusa, który zgodził się na rozliczenie zegarka w podatkowych kosztach.
O interpretację wystąpił prowadzący jednoosobową kancelarię adwokat. Kupił mechaniczny szwajcarski zegarek za 5,5 tys. zł. Jest mu niezbędny do mierzenia czasu pracy. Notuje go bardzo skrupulatnie (z dokładnością do sześciu minut), od tego zależy bowiem wysokość jego honorarium. Niedokładne policzenie czasu pracy może spowodować zakwestionowanie wykonanych czynności i odmowę zapłaty wynagrodzenia.