Od 1 lipca można odpisać połowę podatku od zakupów paliwa do osobowego auta. Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie „Rzeczpospolitej" potwierdziło, że w deklaracji wykazuje się tylko 50 proc. kwoty netto z faktury.

Jeśli przedsiębiorca w lipcu zapłaci za paliwo 200 zł + 46 zł VAT, odlicza połowę podatku. Przy wypełnianiu miesięcznego VAT-7 (bądź kwartalnego VAT-7K) uwzględni tylko 100 zł i 23 zł VAT. Zgodnie z odpowiedzią ministerstwa w deklaracji należy wykazać „wartość towarów i usług w takiej wysokości, w jakiej podatnikowi przysługuje prawo do odliczenia, tj. 50 proc. wartości netto poniesionego wydatku".

Podobnie rozliczane są inne wydatki na osobowe auto, np. mycie. Od nich także odpisujemy połowę podatku. Nieodliczona część VAT może być kosztem uzyskania przychodów w PIT/CIT. Minister finansów potwierdził to w odpowiedzi na interpelację poselską nr 26203/2014.

Ograniczenia nie dotyczą przedsiębiorców, którzy zdecydowali się na pełne odliczenie. Jego warunkiem jest wykorzystywanie samochodu osobowego tylko na potrzeby działalności gospodarczej. Poza tym firma musi złożyć w urzędzie specjalną informację o sposobie wykorzystywania pojazdu (VAT-26) i prowadzić ewidencję jego przebiegu, a w niej m.in. opis trasy, cel wyjazdu, stan licznika, liczba przejechanych kilometrów.

Fiskus początkowo twierdził (nowe przepisy weszły w życie 1 kwietnia 2014 r.), że pełen odpis wyklucza nawet potencjalna możliwość jednorazowego wykorzystania auta na cele prywatne. I zapowiadał kontrole. Ostatnio trochę złagodniał i uwierzył, że są samochody, które faktycznie są używane tylko na potrzeby służbowe. Od wydatków na takie pojazdy można odliczać 100 proc. VAT. Także od paliwa (tu 1 lipca nic się nie zmieniło).

W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Ministerstwo Finansów zapowiedziało weryfikowanie rozliczeń także tych firm, które będą odpisywały tylko połowę VAT od benzyny.