380 zł – taki jest roczny limit zwolnienia z PIT dla świadczeń socjalnych przekazywanych przez pracodawcę. Także na szkolne akcesoria dla dzieci pracowników.

Aby skorzystać ze zwolnienia na wyprawkę szkolną, trzeba pamiętać o kilku warunkach (mówi o tym art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy o PIT). Po pierwsze, pieniądze muszą być wypłacone ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Po drugie, forma wsparcia musi być zgodna z jego regulaminem. Po trzecie, pracodawca musi uwzględnić kryteria socjalne (czyli nie może dawać wszystkim po równo). Po czwarte, trzeba sprawdzić, czy kwota dofinansowania mieści się w limicie (mógł bowiem być już wcześniej wykorzystany na inne świadczenia).

Jeśli te warunki nie są spełnione, pieniądze na wyprawkę powinny zostać doliczone do wynagrodzenia pracownika i opodatkowane. Przykładowo będzie tak wtedy, gdy „kredkowe" zostało wypłacone ze środków obrotowych firmy  albo gdy przekroczymy limit (oczywiście obciążona PIT jest tylko nadwyżka).

Na rozliczenie podatkowe nie ma wpływu forma pomocy. Pracodawca może zwrócić wydatki na podstawie dowodów ich poniesienia, może też wypłacić pieniądze z góry.

Wsparcie na szkolny start można też dostać ze środków publicznych. O zasadach jego przyznawania mówi rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie szczegółowych warunków udzielania pomocy finansowej uczniom na zakup podręczników i materiałów edukacyjnych (DzU z 31 lipca 2014 r., poz. 1024). Opisywaliśmy je we wczorajszej „Rzeczpospolitej" („Kto dostanie pieniądze na szkolne książki"). Kwoty wypłacone ze środków publicznych są zwolnione z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 40 ustawy o PIT. Przepis ten wymienia m.in. pomoc materialną dla uczniów pochodzącą z budżetu państwa, budżetów jednostek samorządu terytorialnego oraz ze środków własnych szkół przyznaną na podstawie przepisów o systemie oświaty (rozporządzenie Rady Ministrów zostało wydane na podstawie ustawy o systemie oświaty).