Wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która spierała się z fiskusem o prawo do kosztów podatkowych.
Sprawa dotyczyła rozliczenia CIT za 2009 r. Skarbówka uznała, że spółka o ponad 1,5 mln zł zawyżyła koszty podatkowe. Chodziło o wydatki na zakup usług IT oraz dostarczania personelu na rzecz spółki komandytowej. Spółka z o.o. była jej komandytariuszem.
W ocenie urzędników wydatek na nabycie praw i obowiązków w spółce komandytowej nie stanowi dla komandytariusza kosztu uzyskania przychodu. Nie jest związany z uzyskiwanymi przez niego przychodami z działalności bezpośrednio przez niego prowadzonej.
Spółka z o.o. nie zgadzała się z taką wykładnią przepisów. Tłumaczyła, że aby dany wydatek mógł być zaliczony w ciężar kosztów podatkowych, musi być poczyniony w celu osiągnięcia przychodu lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodu.
Ustawodawca nie wymaga, aby był on powiązany z osiągnięciem określonego rodzaju przychodu (np. ze świadczenia usług we własnym zakresie). Fiskus bezpodstawnie przyjmuje, że chodzi jedynie o przychody z samodzielnie prowadzonej przez podatnika działalności. Wystarczy, że wydatek jest powiązany z jakimkolwiek przychodem. Jeśli tak, jest kosztem podatkowym niezależnie od tego, czy jest to przychód z samodzielnie prowadzonej działalności, czy też z udziału w zyskach spółki osobowej.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę firmy. WSA nie miał wątpliwości, że wydatek na nabycie praw i obowiązków wspólnika w spółce komandytowej nie stanowi kosztu uzyskania przychodu.
Przychód z udziału w spółce komandytowej wykazywany przez osobę prawną jest przychodem wygenerowanym przez spółkę komandytową i jako taki nie może przesądzać o uznaniu wydatków za koszty uzyskania przychodów. Działalność, która może generować przychód, musi być wykonywana przez podatnika, nie może więc być prowadzona przez inny podmiot.
Racji podatniczce nie przyznał też NSA, który zauważył, że stosując optymalizację podatkową, spółka wniosła wkład usługowy do spółki komandytowej.
– Wniesienie wkładu nie jest źródłem przychodu – podkreślił sędzia NSA Jan Rudowski.
W konsekwencji wydatki poczynione przez skarżącą nie miały związku z jej przychodami i nie mogły być kosztem jej działalności. Nie mogły dać prawa do kosztów również spółce komandytowej, bo ta ich nie poniosła.
NSA wskazał na art. 5 ust. 1 i ust. 2 ustawy o CIT. Zgodnie z treścią tych regulacji przychody z udziału w spółce niebędącej osobą prawną łączy się z przychodami każdego wspólnika proporcjonalnie do posiadanego udziału. Zasada ta dotyczy też rozliczania m.in. kosztów, zwolnień i ulg podatkowych. Wyrok jest prawomocny.