Gołym okiem widać, ?że system podatku od wartości dodanej, którego VAT jest częścią, nie funkcjonuje poprawnie. Niemal każde państwo członkowskie boryka się ?z przestępstwami polegającymi na jego wyłudzaniu. ?A skala tego zjawiska jest doprawdy niepokojąca ?– straty budżetów idą ?w miliardy. Oczywiście każde państwo próbuje podejmować działania zmierzające do wyeliminowania tego rodzaju patologii.

Przykładem takich działań jest m.in. wprowadzony w zeszłym roku mechanizm odwrotnego obciążenia dla transakcji krajowych obejmujących niektóre wyroby stalowe.

Całe zło, jak się wydaje, wynika z istniejącego przejściowego systemu opodatkowania transakcji wewnątrzwspólnotowych. Wprowadzone w 1993 r. zasady opodatkowania tego rodzaju transakcji miały być zmienione po czterech latach, obowiązują do chwili obecnej. To powoduje, że nabywca towarów ?z innego państwa członkowskiego, kupując towar nieobciążony VAT, nie ma motywacji do rozliczania podatku. A sprzedając towar w danym kraju, może mieć silną pokusę unikania zapłaty daniny.

Komisja Europejska dosyć dawno prawidłowo zdiagnozowała istotę problemu i od jakiegoś czasu ze wsparciem grupy ekspertów pracuje nad założeniami nowych zasad opodatkowania transakcji wewnątrzwspólnotowych. Obecnie w zakresie możliwych scenariuszy rozważane są trzy modele, m.in. opodatkowanie dostawy towarów w kraju przeznaczenia, przy czym to na dostawcy ciążyłby obowiązek zapłaty VAT. Która z propozycji ostatecznie stanie się obowiązującym prawem, pokaże czas.

Z punktu widzenia przedsiębiorców warto być świadomym zbliżających się zmian – wydaje się bowiem, że Unia dojrzała do tego. A ponadto warto uczestniczyć w procesie konsultacji, które prowadzi obecnie Komisja, tak by zmiany nie okazały się koszmarem dla przedsiębiorców, ale rozwiązaniem, które zapewni równą konkurencję na rynku.

—oprac. olat

Autor jest doradcą podatkowym, partnerem w firmie doradczej Crido Taxand