Czekanie z korektą VAT na zwrotkę od kontrahenta to zmora wielu księgowych. Obecnie bez niej nie można obniżyć podatku. Po 1 stycznia to ma się zmienić.

– Obowiązek uzyskania potwierdzenia odbioru korekty dotyczy większości  firm, które obniżają cenę sprzedaży, np. z powodu rabatu albo zwrotu części towarów – wskazuje doradca podatkowy Joanna Rudzka. – Z ustawy o VAT wynika, że jest ono niezbędne do zmniejszenia VAT od transakcji – dodaje.

Zdobycie takiego potwierdzenia nie jest jednak wcale łatwe. Zwłaszcza wówczas, gdy kontrahent zmienił siedzibę, formę prawną, zlikwidował działalność albo najzwyczajniej w świecie zerwał kontakty. Sprzedawca na tym traci, bo zapłacił podatek z pierwotnej faktury, a z jego odzyskaniem czeka na potwierdzenie od klienta.

Wyrok Trybunału

Sytuacja poprawiła się po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie spółki Kraft Foods Polska (orzeczenie z 26 stycznia 2012 r., sygn. C-588/10). Uznał on, że przepis uzależniający prawo do obniżki od otrzymania od kontrahenta potwierdzenia odbioru faktury korygującej jest zgodny z unijną dyrektywą. Jeżeli jednak uzyskanie go jest niemożliwe lub bardzo trudne, podatnik może wykazać za pomocą innych dowodów, że zrobił wszystko, aby się upewnić, iż nabywca otrzymał fakturę korygującą. Musi też wykazać, że korekta odzwierciedla rzeczywistą transakcję.

– Po tym orzeczeniu dało się zauważyć liberalizację podejścia fiskusa w kwestii potwierdzeń zmiany warunków transakcji – mówi Joanna Rudzka. – Wielu przedsiębiorców wciąż jednak wolało czekać na przewidzianą przez przepisy zwrotkę, niż ryzykować spór z urzędem – dodaje.

Po 1 stycznia łagodniejsze  staną się też przepisy. Wprawdzie zostaje zachowany obowiązek posiadania potwierdzenia otrzymania faktury korygującej przez nabywcę towaru bądź usługi, ale ustawodawca dopuszcza odstępstwa od tej reguły.

Dwa warunki

Można będzie obniżyć VAT, jeżeli zostaną spełnione dwa warunki. Pierwszy – podatnik nie uzyskał potwierdzenia mimo udokumentowanej próby doręczenia faktury korygującej. Drugi – z posiadanej dokumentacji wynika, że nabywca towaru lub usługobiorca wie o zrealizowaniu transakcji zgodnie z warunkami określonymi w korekcie.

– Z nowych przepisów wynika, że obniżenia VAT możemy dokonać nawet, jeśli nie dostaniemy pocztowej zwrotki albo e-mailowego potwierdzenia odbioru korekty – tłumaczy Rudzka. – Musimy jednak mieć dowód wysłania faktury korygującej, np. e-mail albo pocztowe awizo, a także dokument potwierdzający, że kontrahent o niej wie – dodaje.

Może to wynikać z korespondencji z klientem albo z późniejszych przelewów pieniężnych (w których skompensowano różnicę w cenie). Obniżenie VAT będzie możliwe nie wcześniej niż w deklaracji składanej za okres, w którym spełniono łącznie wymienione warunki.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, p.wojtasik@rp.pl

Opinia:

Marcin Brzezin, doradca podatkowy w Crido Taxand

Złagodzenie warunków korekty to dobra wiadomość dla przedsiębiorców, którzy mieli kłopoty ze skontaktowaniem się z kontrahentem po zmianie ceny transakcji. Nie wszystkie urzędy przyjęły bowiem do wiadomości wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE dopuszczający – po spełnieniu określonych warunków – obniżenie VAT bez potwierdzenia odbioru faktury korygującej. Niektóre zgadzały się, że wystarczającym dowodem na dotarcie korekty do klienta są uwzględniające ją rozliczenia pieniężne (wynikające z dokumentacji bankowej). Część urzędów nadal jednak żądało tradycyjnych zwrotek. Nowe przepisy powinny poprawić sytuację podatników, aczkolwiek występujące w nich nieostre pojęcia mogą być przyczyną kolejnych sporów z fiskusem.