Jak dowiedziała się „Rz", Trybunał Konstytucyjny zwrócił się do Rady Ministrów o wydanie opinii o skutkach finansowych orzeczenia dotyczącego kontrowersyjnej sprawy świadczeń pracowniczych. Rząd ma dwa miesiące na odpowiedź, więc powinna ona wpłynąć do TK jeszcze we wrześniu .
– Podobne pytania zdarzają się sporadycznie – dowiedzieliśmy się w biurze prasowym Trybunału.
Sprawa opodatkowania świadczeń pracowniczych trafiła do TK jako wniosek Konfederacji Lewiatan. Przedsiębiorcy przytoczyli w nim bardzo rozbieżną praktykę organów skarbowych i sądów, dotyczącą nakładania podatku dochodowego na różne niepieniężne formy wspomagania pracowników. Chodzi m.in. o imprezy integracyjne, dowóz pracowników do pracy czy wykupywanie polis ubezpieczeniowych dla członków zarządów. W ostatnich latach wiele urzędów skarbowych uznawało, że pracownicy korzystający z takich świadczeń otrzymują przychód w naturze, a pracodawca powinien odprowadzać podatek dochodowy od ich wartości.
Dlatego właśnie Lewiatan zapytał Trybunał o konstytucyjność przepisów art. 12 ust. 1 i ust. 3 w związku z art. 11 ust. 1 i 2–2b ustawy o PIT, czyli przepisów mówiących o tym, co jest źródłem przychodów i jak należy obliczać wartość nieodpłatnych świadczeń. We wniosku wskazano, że art. 217 konstytucji przewiduje nakładanie podatków wyłącznie w drodze ustawy. Wskazano także, że do opodatkowania świadczeń pracowniczych dochodzi raczej w wyniku praktyki fiskusa, bez wyraźnego upoważnienia we wspomnianych ogólnych przepisach ustawy o PIT.
Trybunał Konstytucyjny ma obowiązek pytać rząd o koszty ewentualnego uchylenia lub utrzymania przepisów, gdy wyrok „może wywoływać skutki wiążące się z nakładami finansowymi nieprzewidzianymi w ustawach" (art. 44 ustawy o TK).
Zdaniem Andrzeja Nikończyka, przewodniczącego Rady Podatkowej Lewiatana, w tej sprawie skutki budżetowe nie muszą być znaczące, dlatego wyrokowanie nie może się opierać głównie na kryterium skutków budżetowych.
– Nawet gdyby uchylono te przepisy i doszłoby do jednoznacznego uwolnienia świadczeń pracowniczych od podatku, nie będzie to zagrożeniem dla finansów państwa – ocenia Nikończyk. Dodaje, że w pewnych sytuacjach takie świadczenia są wręcz konieczne dla funkcjonowania przedsiębiorstw. – Chodzi na przykład o dowóz pracowników do pracy w rejonach kraju, w których publiczna komunikacja jest słabo rozwinięta – mówi ekspert.
Na razie Trybunał nie wyznaczył terminu rozpatrzenia tej sprawy (sygn. K 7/13).