Spółka, która pożycza pieniądze od udziałowca, w niektórych sytuacjach może zaliczyć do kosztów tylko część odsetek. Mówią o tym przepisy o tzw. cienkiej kapitalizacji (art. 16 ust. 1 pkt 60 i 61 ustawy o CIT).
Jeżeli wysokość zadłużenia wobec wspólników posiadających co najmniej 25-proc. udział (oraz wobec innych podmiotów mających przynajmniej 25 proc. udziałów w kapitale tego wspólnika) osiągnie łącznie trzykrotność kapitału zakładowego, odsetki od pożyczek udzielonych przez spółkę posiadającą przynajmniej 25 proc. udziałów nie mogą być w całości kosztami podatkowymi. Podobnie jest z pożyczkami udzielanymi przez inną spółkę, jeżeli u pożyczkodawcy i pożyczkobiorcy ten sam udziałowiec ma nie mniej niż 25 proc. udziałów.
Fiskus chce zaostrzyć te zasady. W projekcie nowelizacji ustawy o CIT planuje wprowadzenie ograniczeń także w pożyczkach od podmiotów powiązanych pośrednio. Do ostatniej wersji projektu Ministerstwo Finansów wprowadziło kolejną zmianę. Proponuje, aby wartość zadłużenia odnosić do równowartości kapitału własnego spółki, a nie do trzykrotności kapitału zakładowego (jak jest teraz). Skomplikuje to zasady wyliczania wysokości odsetek stanowiących podatkowy koszt. Naturalne wahania kapitałów własnych (wpływa na nie m.in. bieżący zysk/strata) utrudnią długofalowe planowanie właściwej struktury finansowania (co jest możliwe przy stałej, co do zasady, wartości kapitału zakładowego). Spółka będzie musiała na bieżąco kontrolować wysokość kapitałów własnych i porównywać z kwotą zadłużenia.
Z drugiej strony taka zasada rozliczania bardziej odzwierciedla ekonomiczną sytuację przedsiębiorstwa. Daje też szansę, że kapitał zapasowy (często wielokrotnie przekraczający wartość kapitału zakładowego) będzie mógł działać na korzyść podatników (poprzez zwiększenie możliwości grupowego finansowania dłużnego).
—oprac. wp
Mateusz Stańczyk jest doradcą podatkowym, menedżerem w Crido Taxand