Fundowane przez firmę imprezy integracyjne, pakiety medyczne czy dojazdy do pracy pozostają nierozwiązanym problemem podatkowym. Wprawdzie tą sprawą ma się zająć Trybunał Konstytucyjny, ale – jak dowiedziała się „Rz" w biurze prasowym TK – wyrok w tej sprawie zapadnie nie wcześniej niż za rok.

Wniosek w tej sprawie złożyła Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Jego celem jest nie tyle obalenie  samych przepisów, ile „eliminacja niekonstytucyjnych treści znaczeniowych", które pozwalają na opodatkowanie świadczeń, z których pracownik niekoniecznie korzysta i których wartości nie da się dokładnie wyliczyć.

Liczne spory podatników z fiskusem sprowadzają się do tego, czy różne formy wydatków na rzecz pracownika są związane z biznesem, czy są po prostu formą wynagrodzenia w naturze. W tym pierwszym wypadku można uznać, że nie jest opodatkowane np. finansowanie dowozu do pracy lub organizacja spotkań integracyjnych służących np. budowie dobrej atmosfery w pracy. Pozostaje pytanie, czy podatnik osiągnął przychód w naturze, jeśli ma opłacony przez pracodawcę abonament medyczny, ale z niego nie korzysta, bo jest zdrowy.

Rozbieżne orzeczenia

W tych sprawach wciąż są wydawane nie tylko rozbieżne decyzje i interpretacje organów podatkowych. Mało tego – rozbieżne są także rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Firmowy bal pojawia się na drukach wypłaty jako wynagrodzenie

Do niedawna wydawało się, że kierunek orzecznictwa będzie niekorzystny dla podatników. Do takiego wniosku można było dojść po uchwale pełnego składu Izby Finansowej NSA z 24 października 2011 r. (sygn. II FPS 7/10) w sprawie pakietów medycznych. Jednakże już wtedy sędziowie zgłosili aż osiem zdań odrębnych.

Ostatnio, pod koniec 2012 r. i na początku 2013 r., zdawało się, że w podejściu sędziów NSA zaczyna przeważać mniej profiskalny pogląd. W kilku wyrokach dotyczących imprez integracyjnych sąd orzekł, że nie ma przychodu pracownik, który uczestniczy w takiej imprezie, jeśli nie można określić, w jakim zakresie skorzystał z dostępnych na niej świadczeń (sygn. II FSK 602/11, II FSK 1256/11, II FSK 1064/11).

Jednakże w wyroku z 12 marca 2013 r. NSA znów stanął po stronie administracji skarbowej, stwierdzając, że w wypadku imprezy integracyjnej przychodem podatnika jest sama możliwość uczestnictwa. Sędzia sprawozdawca Antoni Hanusz powołał się przy tym na „utrwaloną linię orzeczniczą sądów administracyjnych" (sygn. II FSK 1428/11).

Pytani przez „Rz" eksperci nie mają gotowej recepty.

– Tu nie ma idealnych rozwiązań. Można by stworzyć szczegółowe regulacje dotyczące imprez integracyjnych czy użytku samochodów służbowych, ale nadmierna kazuistyka przepisów stworzyłaby dodatkowe problemy – twierdzi Andrzej T. Prelicz, doradca podatkowy, ekspert Business Centre Club. Jego zdaniem jest to kwestia raczej praktyki organów skarbowych niż samych przepisów.

Apetyt fiskusa na firmową imprezę

Problematyczne przepisy zawarte w art. 11 i 12 ustawy o PIT są na tyle ogólnie sformułowane, że nie przesądzają, kiedy podatnik powinien zapłacić podatek np. od uczestnictwa w firmowym balu. Co więcej, nie ulegały one zmianom w ciągu ostatnich kilkunastu lat.

– Obserwujemy jednak, że niektóre firmy są na tyle ostrożne, iż wszystkie takie świadczenia doliczają do wynagrodzenia. Ich pracownicy z zaskoczeniem oglądają co miesiąc dokumenty ze składnikami wynagrodzenia, gdzie widać pozycję „udział w bankiecie" – relacjonuje Agnieszka Durlik-Khouri, ekspert prawno-gospodarczy Krajowej Izby Gospodarczej. Zauważa, że w tych wypadkach fiskus częstokroć zapędza się zdecydowanie za daleko, jedynie z powodu zwiększonych potrzeb budżetowych. – Przepisy powinny być w tej mierze jednoznaczne – dodaje.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.rochowicz@rp.pl

Anna Hleb-Koszańska, doradca podatkowy, członek Rady Podatkowej PKPP Lewiatan

W ostatnich latach mimo braku zmian w przepisach o podatku dochodowym od osób fizycznych ukształtowała się praktyka organów skarbowych i sądów administracyjnych przewidująca opodatkowanie wartości świadczeń pracowniczych takich jak imprezy integracyjne czy transport organizowany przez pracodawcę. Ponieważ praktyka ta wykracza poza treść przewidzianą w art. 12 ust. 1 i ust. 3 ustawy o PIT, wydaje się uzasadnione, by zajął się tym Trybunał Konstytucyjny. Skarga do TK nie dotyczy jednak samych przepisów, ale ich treści nadanej przez sądy administracyjne. Podatników zapewne ucieszyłby wyrok, z którego wynikałoby, że niekonstytucyjne jest opodatkowanie świadczeń, które pracownik tylko potencjalnie może otrzymać i których wartości nie da się obliczyć w zgodzie z zasadami przewidzianymi w ustawie.