Wydany wczoraj wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie  w sprawie zwolnienia z CIT dla zagranicznych instytucji wspólnego inwestowania  ma szerszy wymiar – dotyczy uwzględniania nie tylko polskich przepisów, ale także unijnych (sygnatura akt III SA/Wa 2500/12).

Niemiecka firma Commerz Realinvestment GmbH, która  wnioskowała o indywidualną interpretację prawa podatkowego w sprawie zwolnienia. Warszawska Izba Skarbowa taką interpretację wydała, ale uznała, że zwolnienie przewidziane w art. 6 ust. 1 pkt 10a się nie należy.

Co istotne, zakwestionowała stan faktyczny z  wniosku, w którym opisano m.in. wyodrębniony majątek firmy służący przyszłemu inwestowaniu. Wskazano, że wnioskodawca ma status tzw. spółki inwestycyjnej, która m.in. jest uprawniona do zarządzania funduszami inwestycyjnymi.

Na prowadzenie takiej działalności uzyskała zezwolenie właściwego niemieckiego organu nadzoru rynku finansowego. Wydawało się zatem, że szczegółowe wymagania polskiej ustawy o CIT zostały spełnione i spółka może korzystać ze zwolnienia dla zagranicznych instytucji wspólnego inwestowania.

W interpretacji stwierdzono, że temu „wyodrębnionemu majątkowi" nie można przypisać statusu podatnika podatku dochodowego od osób prawnych na gruncie polskiej ustawy. Uniemożliwia to zatem – zdaniem Izby –  rozpatrzenie kwestii spełniania przez niego wymagań opisanych w art. 6 ust. 1 pkt 10a ustawy o CIT. Innymi słowy, fiskus w ogóle nie uznał Commerz Realinvestment za podmiot uprawniony do uzyskania merytorycznej odpowiedzi.

Takie podejście surowo ocenił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, uchylając zaskarżoną interpretację i przekazując Izbie sprawę do ponownego rozpatrzenia.

– Organ podatkowy powinien wydać interpretację na bazie danego stanu faktycznego i nie insynuować innych  okoliczności – stwierdziła sędzia Katarzyna Golat. Zaznaczyła także, że przy ocenie podobnych sytuacji należy brać pod uwagę także prawo wspólnotowe, czego warszawska Izba nie zrobiła.  Sąd przywołał przy tym wyrok NSA,  który wyraźnie stwierdzał, że interpretacje prawa podatkowego nie powinny abstrahować od prawa wspólnotowego.

– Błędem organu podatkowego było nieodwołanie się do reguł wspólnotowych, także do zasad niedyskryminacji podatnika – uważa adw. Rafał Mikulski.  – W podobnych sytuacjach sądy powinny brać pod uwagę wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Aberdeen (C 303/07). Wskazano w nim, że niezależnie od tego, jak dany kraj Unii definiuje podatnika, należy mu się jednakowe traktowanie z innymi podatnikami ze względu na zasadę niedyskryminacji wynikającą z traktatów europejskich – dodaje. – To jest istotne szczególnie w sytuacjach, gdy polskie organy podatkowe w ogóle nie uznają wnioskodawcy za podatnika i nie chcą mu wydać interpretacji. To się zdarza często – zauważa Mikulski.