Publikowany co roku ranking Banku Światowego i PwC przyniósł naszemu krajowi tylko niewielką poprawę. Awans o 14 pozycji oznacza odległe, 114 miejsce na 185 klasyfikowanych krajów. W rankingu dzielimy je z Nepalem i Komorami. Tyle że na Komorach (to małe wyspiarskie państwo na Oceanie Indyjskim) podatnik spędza na rozliczeniach z fiskusem tylko 100 godzin rocznie. W Polsce aż 286.
Kryterium oceny w rankingu była też ogólna wysokość obciążeń podatkowych przedsiębiorców oraz ilość płatności podatku rocznie. Okazuje się, że pod względem wysokości danin nadal jesteśmy średniakami – zarówno w Europie, jak i w świecie. Autorzy raportu zmierzyli, że wskaźnik ten wynosi 43,8 proc. dochodu firm, czyli podobnie do europejskiej średniej (42,6 proc.). Nie sposób naszych podatków porównywać z tymi w typowych rajach podatkowych, daleko nam pod tym względem także np. do Irlandii. Tam wskaźnik obciążenia podatkowego wynosi 26,4 proc.
Raport uwzględnia daniny z pracy i dochodu firm. Okazuje się, że podatek, jakie odprowadza polski pracodawca z tytułu zatrudniania pracowników, nie należy do małych (23,8 proc.), ale jest znacznie niższe niż np. w Belgii i Francji. Tam pożera około połowy dochodu przedsiębiorcy.
Poprawa pozycji Polski wynika też z tego, że rodzimy przedsiębiorca musi wpłacać podatki średnio 18 razy rocznie. Rok temu – 29 razy. I tu jednak daleko nam np. do Szwecji, w której są tylko cztery płatności rocznie.
Autorzy raportu zauważają, że upraszczanie systemów podatkowych to światowy trend. „W ciągu ostatnich ośmiu lat dało się zauważyć zmniejszenie stawek podatkowych i obciążeń administracyjnych" – napisali we wstępie Augusto Lopez Claros z BŚ i Andrew Packman z Pwc. Czy jednak Polska też podąża tą drogą?
Trzeba poprawić system
– Kotwicą, która będzie nas jeszcze długo trzymała w dolnych rejonach rankingu jest skomplikowane prawo podatkowe – twierdzi Katarzyna Czarnecka-Żochowska, doradca podatkowy i partner w PwC. Jej zdaniem daje się zauważyć poprawa funkcjonowania administracji skarbowej, ale nawet najbardziej przyjazny fiskus nie rozwiąże problemów powstających na tle niejasnego i niespójnego prawa. – Wprawdzie można uzyskać od władz skarbowych interpretacje przepisów, ale nie zawsze rozwiązują one problem. I dalej trzeba dokonywać żmudnych i czasochłonnych analiz – zauważa ekspertka PwC.
Z kolei ekspert Pracodawców RP Piotr Rogowiecki zwraca uwagę na tworzenie przepisów w oderwaniu od realiów praktyki biznesowej.
– Wprawdzie niedawne prace nad zmianami w VAT były pozytywnym przykładem uwzględnienia głosu praktyków, ale mamy wiele przepisów zupełnie oderwanych od życia. I to zmaganie się z nimi kradnie przedsiębiorcom czas, który mogliby poświęci na rozwój swojego biznesu – twierdzi Rogowiecki.
W ocenie byłej wiceminister finansów i doradcy podatkowego Ireny Ożóg także najnowsze zmiany podatków nie zmniejszą wspomnianych w raporcie obciążeń czasowych. Chodzi konkretnie o zmiany w podatkach dochodowych, obliczone na przeciwdziałanie zatorom płatniczym.
– Liczne korekty przychodu i kosztów w efekcie wydłużą czas poświęcany na podatki – mówi Irena Ożóg.
Ministerstwo stawia na elektronikę
Na razie nie ma jednak szans na wielką reformę przepisów podatkowych. Ministerstwo Finansów potwierdza jednak, że pracuje nad systemem „e-Podatki", który ma ułatwić rozliczenia z fiksusem. W praktyce ma przypominać prowadzenie elektronicznego konta w banku. Podatnik będzie mógł po zalogowaniu się do specjalnego portalu uzyskać bieżącą informację o stanie spraw i rozliczeń podatkowych – podobnie jak w banku o historii rachunku, lokatach oraz kredytach. Administracja skarbowa, mając wszystkie dane o podatniku i jego zarobkach, sama będzie mu proponowała rozliczenie roczne. Nie będzie konieczna osobna rejestracja spółek dla celów podatkowych, bo system zostanie połączony z bazą danych w Krajowym Rejestrze Sądowym. Ma także mieć połączenie z systemem PESEL, co w optymistycznym wariancie może oznaczać automatyczne proponowanie ulgi rodzinnej, gdy podatnikowi urodzi się dziecko.
–Coraz łatwiejsze elektroniczne kontakty z administracją to dobry znak, ale nie rozwiązują problemu. Potrzebna jest ogromna praca nad kodyfikacją prawa podatkowego – konkluduje Irena Ożóg.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.rochowicz.rp.pl