W ten sposób Ministerstwo Finansów uzasadnia propozycję zwiększenia odsetek od zaległości podatkowych, która znalazła się w projekcie nowelizacji ordynacji podatkowej.
Pretekstem są więc wprowadzone przez komisję "Przyjazne państwo" obniżone odsetki, które obowiązują, gdy podatnik złoży prawnie skuteczną korektę deklaracji oraz w ciągu siedmiu dni uiści zaległość. Wtedy płaci oprocentowanie w wysokości 75 proc. stawki podstawowej.
[b]Dziś podstawowa stawka wynosi 10 proc., a obniżona 7,5 proc. Resort finansów uważa, że szczególnie ta druga jest za niska.[/b]
W uzasadnieniu projektu czytamy, że w celu zagwarantowania dyscyplinującego charakteru odsetek za zwłokę konieczne jest zachowanie odpowiednich relacji między nimi a oprocentowaniem kredytów. Trzeba więc zmienić mechanizm ich ustalania. To dlatego, że banki z opóźnieniem reagują na zmiany stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
[srodtytul]Miało być łatwiej[/srodtytul]
Ministerstwo Finansów tłumaczy, że podwyższenie stawki powinno zdyscyplinować podatników do regulowania w pierwszej kolejności należności publicznoprawnych.
Na takie dictum podatnicy mogą dojść do wniosku, że walcząc o preferencyjną stawkę odsetek dla dobrowolnie regulowanych zaległości, sejmowa komisja "Przyjazne państwo" oddała im niedźwiedzią przysługę. Z uzasadnienia projektu MF wynika bowiem, że gdyby tego pomysłu nie wprowadzono w życie, to proponowane podwyższenie odsetek (także podstawowych) nie byłoby konieczne.
[srodtytul]Co się zmieni[/srodtytul]
Według obecnie obowiązujących przepisów stawka odsetek wynosi dwukrotność podstawowej stopy oprocentowania kredytu lombardowego, ustalanej zgodnie z przepisami o NBP. [b]Projekt przewiduje, że będą one o dwa punkty procentowe wyższe.[/b]
Najłatwiej przedstawić to na przykładzie. Dziś podstawowa stopa oprocentowania kredytu lombardowego wynosi 5 proc., a więc stawka odsetek 10 proc. Gdyby już obowiązywały nowe zasady, byłoby to 12 proc. Spowodowałoby to wzrost preferencyjnego oprocentowania z 7,5 proc. do 9 proc.
Nowelizacja ma wprowadzić jeszcze jedną zasadę: [b]odsetki nigdy nie będą niższe niż 8 proc.[/b]
[srodtytul] Interpretacja ministra[/srodtytul]
Obniżone odsetki od dobrowolnie wpłaconych zaległości zostały wprowadzone do ordynacji podatkowej od 1 stycznia 2009 r. Od początku były przyczyną sporu. Z przepisów jasno bowiem nie wynikało, czy można je stosować za okresy przed tą datą.
Problem był przedmiotem [b]interpretacji ogólnej ministra finansów (nr PK4/8012/ 18/LJO/09/58)[/b]. Wynika z niej, że obniżone odsetki można naliczać tylko za okresy po 31 grudnia 2008 r.
[ramka][b]Komentuje Tomasz Siennicki, doradca podatkowy w kancelarii Marciniuk i Wspólnicy:[/b]
Aby rozstrzygnąć, jaka powinna być wysokość odsetek, trzeba rozważyć, czy powinny one pełnić tylko funkcję odszkodowawczą i motywacyjną czy także represyjną. Wydaje się, że zdecydowanie przeważają te dwie pierwsze. Jeśli bowiem podatnik popełnia wykroczenie lub przestępstwo, to jest za nie karany na podstawie kodeksu karnego skarbowego.
Z drugiej jednak strony należy pamiętać, że po wprowadzeniu możliwości korygowania deklaracji po kontroli podatkowej odsetki często stanowią jedyną sankcję.
Poza tym nie można się też dziwić, że resort finansów nie chce, aby były one niższe od odsetek od kredytu, ponieważ przestaną wtedy pełnić funkcję motywacyjną. Istnieje obawa, że przedsiębiorcy, zamiast ubiegać się o pieniądze z banku, będą płacić podatki z opóźnieniem. Choć muszą pamiętać, że nie można tego robić bezkarnie, bo uporczywe niepłacenie podatków jest wykroczeniem skarbowym.[/ramka]
Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=k.pilat@rp.pl]k.pilat@rp.pl[/mail]