Od 16 kwietnia wszyscy muszą po wyjściu z domu zakrywać usta i nos. Także przedsiębiorcy. Czy wydatki na zakup maseczek mogą zaliczyć do podatkowych kosztów?
– Tak, pod warunkiem że wykorzystują je przy wykonywaniu służbowych czynności. Jeśli więc przedsiębiorca zakłada maseczkę na spotkanie z kontrahentem, może ją rozliczyć w kosztach PIT. Jeśli idzie w niej na spacer z psem, odliczenia nie będzie – mówi Marcin Borkowski, doradca podatkowy i radca prawny w kancelarii Borkowski i Wspólnicy.
Rozdzielić zakupy
Czy oznacza to, że właściciel firmy musi rozdzielać zakupy? – Nie ma innego wyjścia, przy powszechnym obowiązku noszenia maseczek w miejscach publicznych nikt nie uwierzy, że wykorzystuje je tylko w celach służbowych – mówi Wojciech Jasiński, konsultant podatkowy w ATA Finance. Radzi zachować umiar przy rozliczaniu wydatków także na inne środki ochrony, rękawiczki czy żele antybakteryjne. Fiskus zawsze niechętnie bowiem patrzył na inwestycje związane ze zdrowiem samego przedsiębiorcy.
Czytaj także: Koronawirus: darowizna maseczek bez VAT, ale obiadów – już tak
Faktycznie, skarbówka w interpretacjach nieraz podkreślała, że dobre zdrowie jest potrzebne każdemu, bez względu na to, czy prowadzi działalność gospodarczą czy też nie.
Co jest niezbędne
Przykładowo nie zgodziła się na rozliczenie w kosztach PIT zakupu okularów korekcyjnych dla dentysty, aparatu słuchowego dla muzyka czy zabiegów medycznych u śpiewaczki operowej. Nie pomagały argumenty, że dobre zdrowie jest niezbędne w działalności. Dla fiskusa to wydatki osobiste, bez których da się prowadzić firmę.
– Bez maseczki nie da się teraz prowadzić firmy – argumentuje Marcin Borkowski. Podkreśla, że mimo epidemii koronawirusa wiele branż działa w miarę normalnie. I przedsiębiorcy muszą wychodzić z domu, żeby załatwiać służbowe sprawy. Przykładowo geodeta musi pojechać na teren budowy, a serwisant do klienta.
– Fiskus nie powinien kwestionować wydatków na środki ochrony w takich sytuacjach – mówi Marcin Borkowski.
– Oczywiście w razie ewentualnej kontroli trzeba wykazać, że maseczki były wykorzystywane w celach służbowych – przypomina Wojciech Jasiński.
Jak to zrobić? Maseczki do celów firmowych warto kupować na osobną fakturę. I napisać na jej odwrocie, do czego służyły.
Nakaz zakrywania twarzy wprowadziło rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.
Zasady przestrzegania tego obowiązku zostały doprecyzowane w nowelizacji rozporządzenia, która ma być przyjęta w środę 15 kwietnia przez Radę Ministrów (piszemy o tym w „Rzeczpospolitej" z 15 kwietnia br.).
Dla pracowników
Podatkowych wątpliwości nie powinno być przy rozliczaniu sprzętu ochronnego dla pracowników.
– Pracodawca jest zobowiązany do ochrony pracowników przed epidemią. Wydatki na maseczki i inne środki można więc zaliczyć do podatkowych kosztów – mówi Wojciech Jasiński.
Przypomnijmy, że zgodnie z art. 207 par. 2 kodeksu pracy pracodawca musi chronić zdrowie i życie pracowników poprzez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. Powinien reagować na bieżące potrzeby, biorąc pod uwagę zmieniające się okoliczności wykonywania pracy. Poza tym przepisy kodeksu pracy wyraźnie stanowią, że koszty podejmowanych działań nie mogą obciążać pracowników.
Nie powinno być też problemów z rozliczeniem środków ochrony dla osób, które przychodzą do firmy z zewnątrz. Przedsiębiorca musi bowiem dbać o to, aby klienci czy współpracownicy nie zakazili się albo nie przynieśli wirusa.
W koszty można też wrzucić zakupy wyposażenia, np. komputerów do zdalnej pracy. Pracodawca powinien bowiem zapewnić zatrudnionym odpowiednie narzędzia (szerzej pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej" z 3 kwietnia).
Opinia dla „Rzeczpospolitej"
Piotr Maksymiuk, doradca podatkowy w kancelarii Baker McKenzie
Spory z fiskusem o wydatki firmowo-osobiste mają długą historię. Generalnie przedsiębiorcom trudno przeforsować pogląd, że inwestycje w zdrowie czy ubiór powinny być rozliczane w kosztach PIT. Skarbówka twierdzi bowiem, że są to zakupy bardziej prywatne niż firmowe. Przy ocenie wydatków na maseczki oraz inne środki ochrony przed koronawirusem fiskus nie powinien być tak restrykcyjny. W obecnej sytuacji nie da się bowiem bez nich nawet wyjść na ulicę, a co dopiero aktywnie prowadzić firmę. Jeśli więc przedsiębiorca potrzebuje maseczek po to, aby sprawnie i bezpiecznie kontynuować działalność, nie powinien mieć problemów z rozliczeniem ich w podatkowych kosztach. Oczywiście trzeba przy tym zachować zdrowy rozsądek. Nie ma bowiem wątpliwości, że tylko część środków ochronnych jest wykorzystywana wyłącznie na cele firmowe.