Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 3 sierpnia tego roku.

Sprawa dotyczyła zaległości w VAT powstałych w czasie, gdy skarżący zarządzał spółką. Urząd skarbowy, po stwierdzeniu bezskuteczności egzekucji wobec firmy, wydał decyzję o solidarnej odpowiedzialności członków jej zarządu. Powołał się na art. 116 ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli egzekucja z majątku spółki z o.o. oraz spółki akcyjnej okazała się w całości lub w części bezskuteczna, to za zaległości podatkowe odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie zarządu. Jednocześnie mogą oni zwolnić się od tej odpowiedzialności, jeśli wykażą, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe).

Innym sposobem jest przedstawienie dowodów, że niezgłoszenie wniosku nastąpiło bez ich winy, lub wskazanie mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych w znacznej części.

Pytanie, na które musiał odpowiedzieć sąd, brzmiało: czy wniosek o otwarcie upadłości musi być skuteczny? Członek zarządu, od którego urząd domagał się zapłaty, złożył bowiem taki dokument, ale sąd uznał go za błędny. Tej decyzji nie zmieniło też złożone zażalenie.

Zdaniem podatnika nie ma to jednak znaczenia dla zwolnienia go z odpowiedzialności. Z art. 116 ordynacji podatkowej wynika bowiem, że wystarczające jest samo przesłanie wniosku - przepisy nie nakładają żadnych dodatkowych warunków. Urząd skarbowy i podtrzymująca jego decyzję izba skarbowa nie zgodzili się z podatnikiem. Jako argument przywołano wyrok w podobnej sprawie, wydany przez WSA 30 czerwca 2005 r. (sygn. III SA/Wa 629/04).

Sąd podzielił zdanie organów skarbowych i oddalił skargę. Uznał, że skoro wniosek o otwarcie upadłości był nieskuteczny, to nie zwalnia on zarządu z odpowiedzialności za zobowiązania spółki (sygn. SA/Wa 2982/06).