Tarcze antykryzysowe wprowadziły wiele form wsparcia dla przedsiębiorców. Ale w VAT za dużo udogodnień nie widać?

To prawda, tarcze antykryzysowe nie przyniosły oczekiwanych przez przedsiębiorców zmian w rozliczeniach VAT. Wprawdzie przesunięto termin wejścia w życie niektórych nowych obowiązków, chociażby składania Jednolitego Pliku Kontrolnego razem z deklaracją, ale nie ma rozwiązań poprawiających bezpośrednio płynność finansową firm, np. automatycznego odraczania terminu płatności podatku. Sposobów na poprawę płynności trzeba szukać w dotychczasowych przepisach.

Czytaj też:

Tarcza antykryzysowa: co z szybszym zwrotem VAT

Tarcza antykryzysowa: zaliczki i nadpłaty w VAT blokują pomoc dla firm z Polskiego Funduszu Rozwoju

Mówi pan o ulgach z ordynacji podatkowej?

Przepisy ordynacji podatkowej przewidują możliwość odroczenia terminu zapłaty podatku albo rozłożenie go na raty. Ministerstwo Finansów zachęcało zresztą do składania wniosków w tych sprawach przez firmy, które straciły na epidemii koronawirusa. Niestety, urzędy ciągle stosują duży formalizm przy ich rozpatrywaniu. W wielu przypadkach nie wystarczy napisać, że pogorszyła się sytuacja finansowa firmy, trzeba pokazać to na konkretnych danych. Pamiętajmy, że decyzja, np. o odroczeniu terminu, jest uznaniowa. To urząd rozstrzyga, czy przyzna przedsiębiorcy prawo do zapłaty należności w późniejszym czasie. Nawet jeśli złoży się wniosek i spełni wszystkie wymagania, to nie ma gwarancji, że ulga zostanie przyznana. I to jest problem przedsiębiorców. Oczywiście słychać zapewnienia, że branże, które najmocniej ucierpiały w wyniku pandemii, np. transport, turystyka, kultura czy gastronomia, mogą liczyć na pewne ustępstwa, jednak trudno przewidzieć postępowanie fiskusa.

Firmy apelowały o uwolnienie środków ze split payment, które są zablokowane przez skarbówkę na rachunkach VAT. Coś się zmieniło?

Tarcze antykryzysowe nic w tej sprawie nie pomogły. Choć z automatu mogłaby zapaść decyzja o uwolnieniu tych środków. Przedsiębiorcom nie pozostaje więc nic innego jak składać wnioski do urzędów skarbowych o przelanie pieniędzy na zwykły rachunek rozliczeniowy. Naczelnik urzędu skarbowego wydaje w tej sprawie postanowienie. Ma na nie 60 dni od otrzymania wniosku. I praktyka pokazuje, że czasami pieniądze są trzymane do końca terminu.

Co jeszcze można zrobić z VAT, żeby poprawić płynność finansową?

Firma, która ma nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym i chce otrzymać zwrot, powinna jak najszybciej złożyć deklarację. Najlepiej od razu na początku miesiąca następującego po tym miesiącu, za który zwrot przysługuje. Przypominam, że podstawowy termin zwrotu VAT wynosi 60 dni. Przyspieszony 25 dni, ale tu trzeba spełnić określone w przepisach warunki. Terminy te liczy się właśnie od momentu złożenia deklaracji.

Czy możemy coś jeszcze doradzić czytelnikom?

Przejrzenie starych wierzytelności. Przedsiębiorca, któremu nie zapłacił kontrahent, może bowiem skorzystać z tzw. ulgi na złe długi, czyli skorygować wykazany w swojej deklaracji podatek należny. Wolno to zrobić, gdy nieściągalność wierzytelności uważa się za uprawdopodobnioną, czyli gdy nie została uregulowana lub zbyta w jakiejkolwiek formie w ciągu 90 dni od upływu terminu jej płatności określonego w umowie lub fakturze. Niestety, tarcze antykryzysowe nie skróciły tego terminu i nie zlikwidowały innych obwarowań związanych z ulgą.

rozmawiał:

Przemysław Wojtasik