Administracja skarbowa znajduje coraz więcej wymówek, by nie wydawać przedsiębiorcom interpretacji podatkowych. Nie chodzi jednak o duże optymalizacje, ale o bieżące problemy dotyczące np. ulgi badawczo-rozwojowej czy odliczenia VAT. Tłumaczenia bywają bardzo pokrętne i nieuzasadnione. Skarbówka często zasłania się koniecznością przeprowadzenia w firmie postępowania dowodowego.

Czytaj także:

Coraz trudniej uzyskać interpretację fiskusa

Fiskus mówi: wiem, ale nie powiem

Fiskus chce dowodu

Taką odpowiedź otrzymała spółka z branży logistycznej, która chce skorzystać z ulgi na działalność badawczo-rozwojową. Zamierza odliczać odpisy amortyzacyjne od sprzętu komputerowego i oprogramowania. Problem w tym, że używane przez spółkę sprzęty i programy są wykorzystywane zarówno w działalności B+R, jak i codziennej działalności operacyjnej. Zapytała, jaką proporcję przyjąć, by przyporządkować część odpisów działalności B+R.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej odmówił wydania interpretacji. Uzasadniał, że przedmiotem interpretacji nie może być analiza stanu faktycznego, tylko przepisów podatkowych. Tymczasem ustawa o CIT nie mówi nic na temat ustalania proporcji dla odpisów amortyzacyjnych.

„Interpretacja nie stanowiłaby więc wyjaśnienia treści przepisów, a dokonywałaby oceny zachowania się wnioskodawcy w ramach określonych procedur. Zinterpretowany zostałby nie przepis prawa, a stan faktyczny/zdarzenie przyszłe" – napisał dyrektor KIS.

I zaznaczył, że musiałby najpierw przeprowadzić postępowanie dowodowe. Tymczasem w postępowaniu dotyczącym interpretacji nie ma takiej możliwości, ponieważ polega ono na analizie opisu przedstawionego przez podatnika.

Bez rozpatrzenia pozostawił też wniosek innej firmy, która zapytała o odliczenie odpisów amortyzacyjnych od licencji. Powodem był fakt, że spółka w uzupełnieniu wniosku wskazała, że przedmiotem umowy jest przeniesienie praw do licencji, a nie udzielenie licencji. Według fiskusa powstała wówczas bliżej nieuzasadniona rozbieżność, która uniemożliwia wydanie interpretacji.

To tylko wymówka

Odmowę wydania interpretacji otrzymała też spółka z branży budowlanej, która pytała o odliczenie VAT. Chodziło o faktury wystawione przez kontrahenta, który nie był zarejestrowanym podatnikiem VAT i wprowadził spółkę w błąd. Dyrektor KIS uzasadniał, że aby wydać interpretację, musiałby ocenić procedury weryfikacji kontrahenta. A to wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego.

Ekspertów nie przekonują takie argumenty.

– Przy wydawaniu interpretacji organ podatkowy analizuje wyłącznie okoliczności podane we wniosku. Ustalenie stanu rzeczywistego stanowi domenę ewentualnego postępowania podatkowego – mówi mec. Jarosław Ziobrowski, partner w Kancelarii Kurpisz Ziobrowski.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Krzysztof Koniewski, doradca podatkowy, partner w TLA Smoczyński Koniewski

Z przedstawionymi przykładami można dyskutować. Problem jest natomiast natury ogólnej. Odmowy wydawania interpretacji podatkowych to niestety coraz częstsza praktyka. Organy podatkowe wskazują zwykle na konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego. Należy jednak pamiętać, że interpretacja dotyczy konkretnego stanu faktycznego przedstawionego przez wnioskodawcę. Również argument, że dana kwestia nie jest uregulowana w ustawie, nie może być podstawą dla odmowy wydania interpretacji.

Przyjęta ostatnio praktyka zmniejsza przejrzystość i przyjazność polskiego sytemu podatkowego, przez co nie powinna być narzędziem walki z nieuczciwymi podatnikami, gdyż często uderza w tych uczciwych.