Kanwą orzeczenia była sprawa podatnika, który został komandytariuszem spółki. Po przejęciu udziałów w spółce postanowił korzystać z liniowego PIT. W związku z tym zaczął opłacać zaliczki na 19-proc. podatek dochodowy. Na poleceniach przelewu dodawał adnotację, że są to kwoty płacone tytułem "zaliczki na podatek PIT-36L".

Mężczyzna nie złożył żadnej dodatkowej deklaracji dotyczącej wyboru tej formy opodatkowania. Był bowiem był przekonany, że złożone w przelewie oświadczenie o wyborze formy opodatkowania jest wystarczające w rozumieniu ustawy o PIT. Jak przy tym zauważył, ustawodawca nie wprowadził żadnego specjalnego formularza do złożenia takiego oświadczenia.

Jego zdania nie podzielił fiskus. Przypomniał, że złożenie stosownego oświadczenia jest już warunkiem koniecznym dla możliwości skorzystania z opodatkowania w formie tzw. podatku liniowego. Urzędnicy nie zgodzili się jednak, że takie oświadczenie może stanowić dokonanie przelewu z tytułem "zaliczki na podatek dochodowy PIT-36L".

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie przyznał rację skarbówce, ale inaczej do sprawy podszedł NSA (sygnatura akt: II FSK 710/21). Jak zauważył, w spornym przypadku nie chodzi o żadne postępowanie na wniosek czy o podanie. Podatnik ma złożyć oświadczenie o tym, że chce korzystać z podatku liniowego. Mowa jest zatem o oświadczeniu. A jak tłumaczył sędzia NSA Tomasz Kolanowski, oświadczenie woli może być wyrażone w tytule przelewu. Ma ono bowiem formę pisemną, wiadomo od kogo pochodzi, czyli w tym sensie jest podpisane, bo nadawca jest jednoznacznie identyfikowany. Jest też skierowane do fiskusa.