Sąd Najwyższy zajął się sprawą roszczenia o odszkodowanie i zadośćuczynienie dla młodego pracownika, który uległ bardzo poważnemu wypadkowi. Został zatrudniony w stolarni na podstawie umowy o pracę w celu przygotowania zawodowego. W pierwszej i drugiej klasie miał dwa dni praktyki zawodowej, w trzeciej zaś trzy dni. Z tego tytułu otrzymywał wynagrodzenie: 60 zł w pierwszej klasie, 80 zł w drugiej i około 100–120 zł w trzeciej. Właśnie wtedy, na kilka miesięcy przed egzaminem zawodowym, pracownik został przygnieciony przez ogromne płyty wiórowe w magazynie. Miał je przytrzymywać, podczas gdy właściciel firmy szukał odpowiedniego materiału do produkcji stołu. W postępowaniu powypadkowym bezsprzecznie ustalono, że w momencie wypadku nie zostały zachowane procedury BHP.