Od początku roku inwestorzy płacą horrendalne opłaty za wycinkę drzew. Wszystko po zmianie przepisów, które ułatwiły pozbywanie się drzew z prywatnych posesji, ale jednocześnie podniosły koszty usuwania ich z działek związanych z działalnością gospodarczą.

– Wcześniej pozbycie się pospolitego gatunku było tańsze. Dziś bez względu na to, czy chodzi o egzotyczne drzewo czy pospolite, płaci się tyle samo, czyli 500 zł razy obwód pnia, z wyjątkiem drzew zwolnionych z opłat – mówi Konrad Płochocki, dyrektor biura Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD). ?Dodaje, że w porównaniu z 2016 r. różnice w opłatach potrafią wynieść kilkaset procent.

Stracą klienci

Płochocki ostrzega, że wkrótce odczują to kupujący mieszkania.

– Jeśli np. wycinamy cztery drzewa pod budynek o powierzchni 810 mkw. z 12 lokalami, każdy po ok. 70 mkw., za wycinkę zapłacimy dziś 254 tys. zł (do 1 stycznia ok. 17,6 tys. zł). Cena każdego mieszkania wzrośnie o 20 tys. zł. Podobnie będzie w innych inwestycjach – dodaje.

PZFD zwrócił się z apelem do ministra środowiska o szybką nowelizację przepisów, aby wolno było stosować stare stawki, sprzed 1 stycznia, dopóki gminy nie uchwalą swoich. Pozwala im na to ustawa o ochronie przyrody. Własne stawki za usuwanie drzew i krzewów, niższe niż w ustawie zamierza ustalić np. Białystok.

Reklama
Reklama

- Jesteśmy na wstępnym etapie prac, trwają analizy potencjalnych rozwiązań – mówi Anna Kowalska z białostockiego urzędu.

Radni zastanawiają się również w Olsztynie. Kraków nie planuje ustalać nowych stawek.

– To prawda, że opłaty wzrosły, i to bardzo. Nie chcemy jednak ich obniżać. W Krakowie bardzo dużo się buduje, padają zarzuty, że miasto jest całe zabetonowane i za mało jest w nim zieleni. Nie chcemy się więc pozbywać hurtowo tych drzew, które jeszcze zostały. Zwłaszcza że zliberalizowano wycinkę na prywatnych działkach – mówi Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska w Urzędzie Miasta w Krakowie.

Winne przepisy

Zdaniem prawników horrendalnie wysokie stawki to niedopatrzenie ustawodawcy.

– Celem zmian była liberalizacja, a nie zaostrzenie. Tymczasem jest odwrotnie. Myślę, że to zwykły błąd, który Sejm powinien szybko poprawić – uważa adwokat Rafał Dębowski.

Opłaty

Ile kosztuje pozbycie się drzewa

Wójt (burmistrz, prezydent miasta), wydając zezwolenie na wycinkę, nalicza opłatę.

Za:

- klon pospolity o obwodzie pnia 161 cm: przed 1 stycznia 2017 r. opłata wynosiła 9 tys. zł. 70 gr, teraz 80 tys. 500 zł

- klon jednolistny o obwodzie pnia 203 cm: przed 1 stycznia 2017 r. opłata wynosiła 2967 zł 35 gr, teraz 101 tys. 500 zł

- kasztanowiec biały o obwodzie pnia 242 cm: przed 1 stycznia 2017 r. opłata wynosiła 3245 zł 54 gr, teraz 121 tys. zł