Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przeprowadził kontrolę nieruchomości, na której działa przedsiębiorstwo sprzedające węgiel. Ustalił, że znajdująca się na działce waga przejazdowa (towarowa) jest samowolą budowlaną i trzeba ją rozebrać.
Przedsiębiorca, do którego należał skład węgla, odwołał się do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Jego zdaniem waga nie jest obiektem budowlanym, nie można więc uznać jej za samowolę budowlaną.
Wojewódzki inspektor uchylił zaskarżoną decyzję i sprawę przekazał do ponownego rozpatrzenia powiatowemu inspektorowi. Jego zdaniem waga jest obiektem budowlanym i wymaga pozwolenia na budowę. Organ pierwszej instancji nie zapewnił jednak przedsiębiorcy czynnego udziału w postępowaniu, nie rozważył też możliwości legalizacji samowoli.
Jeszcze raz do rozbiórki
Powiatowy inspektor postanowił więc rozpocząć postępowanie zalegalizowania wagi. Zobowiązał przedsiębiorcę do przedłożenia w ciągu czterech miesięcy: projektu budowlanego powykonawczego spornej wagi, zaświadczenia o zgodności zamierzenia z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo ostatecznej decyzji o warunkach zabudowy, inwentaryzacji geodezyjnej powykonawczej i oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane.
Ten jednak nie przedstawił wymaganych dokumentów. Powiatowy inspektor ponownie nakazał rozbiórkę wagi, tym razem niezwłocznie po uprawomocnieniu się decyzji.
Po raz kolejny przedsiębiorca odwołał się do wojewódzkiego inspektora i po raz kolejny uchylił on decyzję organu I instancji. Wojewódzki inspektor uznał, że tym razem organ I instancji błędnie ustalił strony postępowania, istnieją też wątpliwości co do rozmiarów samego obiektu budowlanego.
Po przeprowadzeniu dodatkowego postępowania dowodowego powiatowy inspektor ponownie nakazał rozbiórkę wagi. Tłumaczył, że podjęte zostało postępowanie legalizacyjne, jednak przedsiębiorca nie wykonał nałożonych na niego obowiązków. W związku z tym orzeczenie nakazu rozbiórki było zasadne.
Bez zgody ani rusz
Tym razem przedsiębiorca złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. W ocenie skarżącego waga przejazdowa konstrukcji stalowej nie jest budowlą w rozumieniu przepisów prawa budowlanego. Jako urządzenie przenośne jest ustawiane (montowane) na istniejącym podłożu betonowym, a co za tym idzie nie wymaga pozwolenia na budowę. W konsekwencji nie można nakazywać rozbiórki obiektu wzniesionego („ustawionego") legalnie.
Do skargi dołączył pismo przygotowane przez producenta wag typu GSE 350, w którym oświadcza on, że konstrukcja wagi jest montowana na obiektach budowlanych i jej posadowienie nie wymaga dokonania zgłoszenia organowi administracji architektoniczno-budowlanej.
WSA uznał, że skarga nie zasługuje na uwzględnienie. W ocenie sądu należy ustalić, czy waga może zostać uznana za obiekt budowlany albo za budowlę w rozumieniu art. 3 prawa budowlanego. Zgodnie z tym prawem obiektem budowlanym jest: budynek wraz z instalacjami i urządzeniami technicznymi; budowle stanowiące całość techniczno-użytkową wraz z instalacjami i urządzeniami, obiekty małej architektury.
Natomiast pod pojęciem budowli należy rozumieć: każdy obiekt budowlany niebędący budynkiem lub obiektem małej architektury, jak m.in.: wolno stojące trwale związane z gruntem urządzenia reklamowe, budowle ziemne, ochronne, hydrotechniczne, zbiorniki, wolno stojące instalacje przemysłowe lub urządzenia techniczne, oczyszczalnie ścieków, składowiska odpadów, stacje uzdatniania wody, konstrukcje oporowe, sieci uzbrojenia terenu, a także części budowlane urządzeń technicznych (kotłów, pieców przemysłowych, elektrowni wiatrowych i innych urządzeń) oraz fundamenty pod maszyny i urządzenia, jako odrębne pod względem technicznym części przedmiotów składających się na całość użytkową.
Ponadto w orzecznictwie sądów administracyjnych pojęcie obiektu budowlanego, czy też budowli, jest rozumiane szeroko. Uważa się za nie m.in.: pojazdy mechaniczne (przyczepy) pełniące funkcje tymczasowych obiektów budowlanych, nawet gdy są zarejestrowane i opłacono polisę ubezpieczenia OC, a także kontenery techniczne ustawione na fundamencie; linie sortownicze odpadów oraz transformatory.
To jednak budowla
W ocenie sądu organy administracji trafnie uznały wagę będącą przedmiotem postępowania za budowlę (wolno stojące urządzenie techniczne). Zdaniem WSA nie jest tak, jak twierdzi skarżący, że waga została „postawiona" na gruncie. W aktach znajduje się dokumentacja fotograficzna terenu nieruchomości sporządzona podczas pierwszych oględzin. Ewidentnie z niej wynika, że do skrajnych boków wagi zostały dobudowane najazdy betonowe w celu umożliwienia wjazdu na urządzenie. Natomiast z późniejszej dokumentacji fotograficznej wynika, że najazdy te zostały zlikwidowane.
Z akt wynika bezspornie, iż realizacja urządzenia technicznego (jego posadowienie) nastąpiło bez wymaganego prawem pozwolenia na budowę. Mimo nałożenia na przedsiębiorcę obowiązku przedłożenia dokumentacji w celu legalizacji samowoli budowlanej inwestor nie wykazał jakiejkolwiek aktywności w tym zakresie. Zatem w pełni zasadne było nałożenie przez organ nadzoru budowlanego nakazu rozbiórki, na podstawie art. 48 ust. 4 prawa budowlanego.
Sąd nie uznał też za trafne zarzutów skargi dotyczących naruszenia przepisów rozporządzeń Rady Ministrów: z 29 października 2008 r. w sprawie Polskiej Klasyfikacji Towarów i Usług oraz w sprawie Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych. Według niego ten pierwszy akt odnosi się bowiem jedynie do klasyfikacji do celów statystycznych, ewidencyjnych, rachunkowości oraz w urzędowych rejestrach i systemach informatycznych.
Natomiast Polska Klasyfikacja Obiektów Budowlanych służy usystematyzowaniu obiektów budowlanych, ale tylko jako produktów finalnych działalności budowlanej. Wskazanie tam określonej inwestycji nie świadczy, że zalicza się ona do tego typu obiektów w rozumieniu prawa budowlanego. W przeciwnym wypadku za te ostatnie należałoby uznać np. „zieleń na ulicach i placach". PKOB wykorzystuje się głównie do prowadzenia badań statystycznych, sporządzania spisów budowli i mieszkań czy wreszcie prowadzenia statystyk cen obiektów mieszkalnych.
W ocenie składu orzekającego niezasadne są wreszcie zarzuty dotyczące postępowania. Organy administracji w sposób wystarczający zebrały i rozpatrzyły cały materiał dowodowy. Nie doszło wreszcie do naruszenia jakichkolwiek uprawnień procesowych stron postępowania.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjne- go w Gliwicach z 27 sierpnia 2015 r. (II SA/Gl 265/15).