Cała branża transportowa ?z niecierpliwością czeka na czerwcową uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego ?w sprawie ryczałtów za noclegi dla zawodowych kierowców. To niewątpliwie zakończy spór w tej sprawie, ale wywoła olbrzymie perturbacje finansowe u przewoźników. I to niezależnie od rozstrzygnięcia, które wyda powiększony skład SN.
Właściwy standard
Wyjeżdżającym w trasę, czyli już poza bazę firmy, pracodawca powinien zapewnić diety i ryczałt noclegowy na spanie w hotelu. Koszty te oczywiście rosną, gdy podróż trwa długo lub przebiega za granicą. Większość przewoźników broni się przed tym w taki sposób, że gdy pojazd jest wyposażony w tzw. leżankę, nie płacą za spanie. Wypłacają tylko diety żywnościowe. ?A pracownicy zamiast iść do hotelu, śpią w aucie.
Na tym tle dochodziło i dochodzi do wielu sporów między podróżującymi szoferami a ich pracodawcami. Ci ostatni uważali bowiem, że taka forma noclegu spełnia standardy normalnego wypoczynku. Kierowcy domagali się natomiast rekompensaty za pogorszone warunki snu, który przypadał w kabinie pojazdu. A taką formą mogłaby być przynajmniej kwota ryczałtu noclegowego, który szefowie też ucięli. Choć nie zapewniali normalnego miejsca odpoczynku nocnego, to gwarantowali miejsce w kabinie. Zdaniem wielu pracodawców zgoda kierowcy na spanie ?w aucie załatwia sprawę.
Piłka w grze
Wobec tych rozbieżności, rozpatrując kolejną sprawę kierowcy o ryczałt za noclegi ?w kabinie, Sąd Najwyższy wydał 27 lutego 2014 r. postanowienie (II PK 133/13) o przekazaniu powiększonemu składowi SN zagadnienia prawnego. Ma on się zastanowić się, czy stworzenie szoferowi możliwości snu ?w kabinie wozu podczas odbywania podróży służbowych ?w transporcie międzynarodowym zapewnia bezpłatny nocleg.
Jednoznaczne rozstrzygnięcie tej wątpliwości poważnie skomplikuje życie pracodawcom z branży transportowej, niezależnie od tego, który pogląd przeważy. Jeśli skład siedmiu sędziów SN uzna prawa kierowców do ryczałtów za noclegi w kabinie, uderzy to w szefów, którzy dotychczas nie płacili takich świadczeń. Kierowcy zatrudnieni w tych firmach będą wtedy mogli domagać się naliczenia i wypłaty ryczałtów za trzy lata wstecz. U przewoźników realizujących transporty międzynarodowe może to oznaczać ogromne koszty.
Jeśli zaś SN rozstrzygnie, że szofer nie ma prawa do ryczałtów za samochodowe noclegi, to firmy, które dotąd wypłacały takie świadczenia, będą musiały odprowadzić podatek i składki społeczne od wypłaconych szoferom ryczałtów noclegowych. Zabraknie wtedy bowiem podstawy prawnej do wyłączenia tych świadczeń z podstawy opodatkowania ?i ZUS.