- Wybudowałem wiatę (ok. 20 mkw.) na działce o powierzchni 2 tys. mkw. Nie dopełniłem jednak wcześniej formalności i teraz sąsiad, z którym nie mam najlepszych relacji, starszy mnie nadzorem budowlanym. Co mi grozi? –

pyta czytelnik.

Art. 29 ust. 1 pkt 2 prawa budowlanego przewiduje, że trzeba zgłosić budowę wolno stojących parterowych budynków gospodarczych, wiat i altan oraz przydomowych oranżerii (ogrodów zimowych) o powierzchni zabudowy do 25 mkw. Przepis ten przewiduje jednocześnie, że łączna liczba tych obiektów na działce nie może przekraczać dwóch na każde 500 mkw. powierzchni działki.

Oznacza to, że jeżeli czytelnik wybudował tego typu obiektów (łącznie) więcej, wówczas budowa wiaty wymagała pozwolenia na budowę, a jeżeli nie – to tylko zgłoszenia. Ma to istotne znacznie do określenia, jakie grożą mu konsekwencje z powodu złamania przepisów oraz jak wysoką opłatę zapłaci.

Jeżeli więc jego sąsiad zawiadomi powiatowy nadzór budowlany, wówczas inspektor ma obowiązek wszcząć z urzędu postępowanie legalizacyjne. W trakcie takiego postępowania sprawdzi, czy czytelnik narusza przepisy oraz czy można wyprostować sytuację prawną wiaty oraz w jaki sposób to zrobić.

Gdy więc wiata wymaga zgłoszenia, to nałoży obowiązek przedłożenia dokumentów (takich, jakie są wymagane przy zgłoszeniu) i projektu zagospodarowania działki, a gdy pozwolenia – trzeba dostarczyć dokumenty jak do pozwolenia na budowę z tym, że projekt budowlany będzie musiał być sprawdzony przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane bez ograniczeń. Na terenie objętym miejscowym planem trzeba jeszcze dostarczyć zaświadczenie wójta (burmistrza, prezydenta ) o zgodności z planem miejscowym, a jeśli go nie ma – to trzeba będzie postarać się o warunki zabudowy.

Legalizacja będzie jednak możliwa tylko, gdy obiekt (wiata) jest zgodny z ustaleniami planu miejscowego, a w przypadku jego braku z ustaleniami decyzji o warunkach zabudowy.

Powiatowy inspektor ustala następnie opłatę legalizacyjną i dopiero po jej uregulowaniu zalegalizuje samowolę. Wysokość opłaty zależy od rodzaju samowoli, a mianowicie od tego, czy obiekt został postawiony bez wymaganego pozwolenia na budowę, czy też bez zgłoszenia (lub pomimo sprzeciwu złożonego do zgłoszenia). W pierwszym wypadku opłatę wylicza się na podstawie wzoru zawartego w prawie budowlanym.

Stawkę 500 zł mnoży się przez 50 i przez odpowiedni współczynnik: kategorii obiektu i jego wielkości (zawiera je załącznik do prawa budowlanego). W przypadku budynku gospodarczego to 1 x 1x 50 x 500, a w przypadku innej budowli 5 x 1 x 50 x 500.

Jeżeli wiata wymagała tylko zgłoszenia opła- ta wyniesie 5 tys. zł. Nakaz rozbiórki może zostać orzeczony dopiero wówczas, gdy okaże się, że nie ma prawnych możliwości jego lega- lizacji lub sprawca nie wywiązuje się terminowo z nałożonych obowiązków (w tym wpłacenia opłaty legalizacyjnej). Legalizacja zaś nie jest obowiązkiem, tylko uprawnieniem inwestora, może więc z niej skorzystać, ale nie musi.

Podstawa prawna:

ustawa z 7 lipca 1994 r. – prawo budowlane (tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 243, poz. 1623 ze zm.)