Postępowanie likwidacyjne zwykle przeraża każdego małego przedsiębiorcę. Głównie z tego powodu, że związane jest z koniecznością zgromadzenia znacznej ilości dokumentacji. Może z niej np. wynikać, że przedsiębiorca czegoś nie dopilnował, o czymś zapomniał. Wszystko to może dać ubezpieczycielowi asumpt do odmowy wypłaty. Przed nadmiernym rygoryzmem formalnym broni nas ustawa z 23 sierpnia 2007 r. „o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym".
Zgodnie z art. 9. ust. 4, za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się: żądanie od konsumenta zgłaszającego roszczenie, w związku z umową ubezpieczenia, przedstawienia dokumentów, których w sposób racjonalny nie można uznać za istotne dla ustalenia zasadności roszczenia".
Przepis ten chroni jednak jedynie tych przedsiębiorców, którzy korzystają ze statusu konsumenta usługi ubezpieczeniowej, tj., jako osoby fizyczne osobiście prowadzą działalność gospodarczą. Tak więc oprócz tych, którzy prowadzą działalność jednoosobową, będą to jedynie spółki cywilne.
Przykład
Prowadzący działalność gospodarczą (mechanika samochodowa) opodatkowywał się na zasadzie karty podatkowej. Wskutek zderzenia jego pojazdu z wózkiem widłowym podczas załadunku części mechanicznych sam doznał uszkodzenia ciała. Ubiegając się o utracone dochody otrzymał pismo od ubezpieczyciela, z którego wynikało, że musi przedłożyć faktury kosztowe i przychodowe w celu udowodnienia osiągania dochodów.
W przypadku spółek osobowych prawa handlowego omawiany przepis im nie pomoże, gdyż żaden z udziałowców nie może twierdzić, że działalność jest „jego" (działalność prowadzi sama spółka).
Warto też pamiętać, że za nieuczciwą uznaje się również praktykę polegającą na: „nieudzielaniu odpowiedzi na stosowną korespondencję, w celu nakłonienia konsumenta do odstąpienia od zamiaru wykonania jego praw wynikających z umowy ubezpieczenia".
Wprawdzie żaden przepis nie narzuca ubezpieczycielowi, w jakim terminie ma on odpowiedzieć na odwołanie czy inne pismo przedsiębiorcy, jednak rygoryzm omawianych norm polega na tym, że czyny będące nieuczciwą konkurencja stanowią wykroczenie ścigane karnie. Oznacza to, że mały przedsiębiorca zniecierpliwiony przedłużającą się procedurą likwidacyjną jak i nadmiarem formalności może w każdej chwili zgłosić ten fakt organom ścigania. Choć postępowanie karne raczej nie spowoduje ukarania ubezpieczyciela, to bez wątpienia zadziała na niego mobilizująco i skłoni do szybszego podjęcia decyzji.
–Paweł Sikora