Takie rozwiązanie ma ograniczyć patologie związane choćby z fikcyjnym przetwarzaniem śmieci i fałszowaniem dokumentacji z tym związanej. Warunek wpisania się do rejestru zarówno przez przedsiębiorców gospodarujących odpadami, jak i tych, którzy wprowadzają na rynek opakowania, przewiduje wchodząca dziś w życie nowa ustawa o odpadach.

Numer rejestrowy przedsiębiorcy będą musieli zamieszczać np. na fakturach czy dokumentach związanych z przekazywaniem odpadów. Jego brak będzie sygnałem dla innych uczestników rynku, że dana firma unika wypełniania ustawowych obowiązków.

Okazuje się jednak, że taki rejestr to za mało, by wyeliminować patologie związane z fikcyjnym recyklingiem śmieci w Polsce.

– Idea jest słuszna, ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Bez uruchomienia krajowej bazy danych o odpadach, która miała być gotowa już kilka lat temu, w praktyce niewiele się zmieni. Część przedsiębiorców zarejestruje się u marszałków, a część nie – obawia się Krzysztof Kawczyński, ekspert ochrony środowiska Krajowej Izby Gospodarczej. Dodaje, że krajowa baza danych o odpadach pozwoliłaby skuteczniej kontrolować rynek, ponieważ byłyby w niej wszystkie zezwolenia przedsiębiorców, dokumenty dotyczące np. przekazywania odpadów.

– Brak takiego rozwiązania powoduje, że nikt tak naprawdę nie wie, ile w Polsce rocznie powstaje odpadów. Dlatego inne dane podaje np. Ministerstwo Środowiska, a inne Główny Urząd Statystyczny – mówi Kawczyński. Zaznacza, że bez dokładnych informacji trudno nadzorować rynek odpadów.

I rzeczywiście, może być problem ze złapaniem za rękę nieuczciwych firm. Wystarczy, że opakowania zamówi przedsiębiorca, który na co dzień nie ma styczności z branżą odpadów. Nawet nie będzie wiedział, że kontrahent powinien być zarejestrowany u marszałka województwa. A każdego dokumentu związanego z opakowaniami czy odpadami marszałkowie nie są przecież w stanie skontrolować.

Nowa ustawa przewiduje jednak surowe kary. I tak, za zbieranie śmieci wbrew zakazom czy za mieszanie różnych odpadów niebezpiecznych przedsiębiorca zapłaci nie mniej niż 1 tys. zł. Maksymalna kara wyniesie nawet 1 mln zł.

Sankcje za transport odpadów bez zezwolenia wyniosą od 2 tys. zł do 10 tys. zł. Dziś kara wynosi 10 tys. zł i przedsiębiorca nie może liczyć na jej niższy wymiar, bez względu na stopień popełnionego przewinienia.

podstawa prawna: ustawa z 14 grudnia 2012 r. DzU z 8 stycznia 2013 r., poz. 21