Ustawa o pracownikach samorządowych
zawiera katalog podstawowych wymogów, które są stawiane osobom zatrudnianym w jednostkach samorządowych. Mogą one być – a wręcz powinny – rozszerzone o konkretne oczekiwania związane z danym stanowiskiem.
Większość z tych warunków stosunkowo łatwo zweryfikować (wykształcenie, staż pracy), bo są dosyć obiektywne. Tylko jeden z nich jest nieostry – posiadanie nieposzlakowanej opinii.
Do pojęcia „nieposzlakowana opinia” odniósł się Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 16 października 2009 r. (I PK 85/09). Wskazał, że jest to przesłanka zatrudnienia w charakterze pracownika samorządowego na stanowisku urzędniczym. Dlatego brak tej cechy – jej utratę, verba legis niecieszenie się nieposzlakowaną opinią – należy kwalifikować jako prawną przeszkodę w tym zatrudnieniu, oznaczającą niemożność przywrócenia do pracy w rozumieniu art. 45 § 2 kodeksu pracy.
Brak wyroku to za mało
Ustawa o pracownikach samorządowych jednoznacznie rozróżnia wymaganie niekaralności za przestępstwo umyślne od konieczności posiadania nieposzlakowanej opinii. Już z tego względu argumentacja oparta na domniemaniu niewinności (obowiązującym zresztą tylko w postępowaniu karnym) jest nietrafna. Z tego przepisu wynika, że można „nie cieszyć się nieposzlakowaną opinią”, mimo że nie doszło do skazania za przestępstwo umyślne.
Jak wynika z tego wyroku, posiadanie nieposzlakowanej opinii („cieszenie się” nią) to cecha wynikająca z regulacji prawnej zawierającej typowy zwrot niedookreślony. Sąd powinien podjąć próbę wypełnienia go konkretną treścią, choćby intuicyjnie, a w każdym razie uwzględniając normy etyczne (zasady współżycia społecznego) oraz doświadczenie życiowe.
Sąd odwoławczy powinien więc ustalić, czy prawdziwe są twierdzenia strony pozwanej, że co do powoda zapadł prawomocny wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne za niezgodne z prawdą potwierdzenie prawidłowości postępowania przetargowego, zasądzono od niego alimenty, które egzekwuje komornik sądowy, toczy się przeciwko niemu postępowanie karne dotyczące przekroczenia uprawnień i przywłaszczenia mienia gminnego oraz postępowanie o zastosowanie przymusowego leczenia odwykowego. Następnie powinien ocenić, czy są to okoliczności oznaczające, że powód nie jest osobą cieszącą się nieposzlakowaną opinią.
Jazda po alkoholu
Sięgnijmy do wyroku SN z 28 października 2009 r. (I PK 95/09). Dotyczy on strażników gminnych, którzy powinni cieszyć się nienaganną opinią, co jest określeniem zbliżonym do nieposzlakowanej opinii:
„trzeba przyjąć, że nie jest istotne samo skazanie za popełnienie wykroczenia, gdyż taka okoliczność nie uniemożliwia zatrudnienia na stanowisku strażnika straży miejskiej (gminnej), jednakże należy poddać ocenie czyn stanowiący wykroczenie przypisane strażnikowi. Sąd Najwyższy w wyroku z 8 stycznia 2007 r. (I PK 187/06) słusznie bowiem zauważył, że strażnik miejski swym zachowaniem powinien dawać przykład przestrzegania porządku i dyscypliny.
Do obowiązków strażnika należy ochrona porządku publicznego i podejmowanie stosownych interwencji w razie jego naruszenia. Strażnik ma obowiązek przestrzegania prawa i godnego zachowania (art. 27 ustawy o strażach gminnych).
Osoba będąca strażnikiem nie może sama zachowywać się w sposób naruszający prawo, gdyż powodowałoby to zgorszenie i utratę zaufania społecznego do straży. Stąd wymaganie zamieszczone w ustawie, aby strażnik cieszył się nienaganną opinią. Osoba jadąca drogą publiczną w stanie po użyciu alkoholu traci nienaganną opinię. Skazanie za taki czyn stanowi okoliczność dodatkową, podobnie jak jego kwalifikacja prawna. Utrata nienagannej opinii jako jednej z cech wymaganych od strażnika stanowi – w ocenie Sądu Najwyższego – dostateczną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę w rozumieniu art. 45 § 1 k.p.”.
Ocena, czy dana osoba cieszy się nieposzlakowaną opinią, jest niezmiernie trudna, a w większości przypadków wręcz niemożliwa. Podważenie posiadania tej cechy przez kandydata do pracy w praktyce opiera się na zdarzeniach, sytuacjach powszechnie znanych (tak jest zwłaszcza w sytuacji mniejszych społeczności) albo – w przypadku osób już zatrudnionych – na informacjach siłą rzeczy trafiających do pracodawcy.
Właściwa ocena
Brak nieposzlakowanej opinii powinien opierać się na zdarzeniach, zachowaniach itp. w obiektywnej ocenie społecznej uznanych za niegodne, nieuczciwe, potocznie mówiąc – po prostu za złe. Nie można dokonywać tej oceny, opierając się na wyznawanych przez opiniującego poglądach, religii itp.
Przykładem może tu być powszechnie znany fakt pozostawania kandydata do pracy w jednostce samorządowej w stałym związku z osobą tej samej płci. Nawet jeśli kłóci się to z przekonaniami oceniającego, nie może stanowić o braku nieposzlakowanej opinii. Co więcej, stanowiłoby to dyskryminację w zatrudnieniu, która słusznie jest piętnowana przez ustawodawcę.
Przykład
Tatuaż sam w sobie nie może być oceniany w aspekcie posiadania nieposzlakowanej opinii.
Już jednak widoczny tatuaż (np. zrobiony na dłoni) jednoznacznie kojarzący się z określonymi społecznie (jak również prawnie) negowanymi symbolami (np. symbole faszystowskie) musi być brany pod uwagę przy takiej ocenie.
Fakt wyznawania określonej religii, stosunki rodzinne danej osoby, jej orientacja seksualna itp. nie mogą być podstawą zanegowania cieszenia się przez nią nieposzlakowaną opinią. Natomiast już fakt stwierdzenia popełnienia nagannego czynu już tak, choćby nie stanowił on przestępstwa.
Przykład
O nieposzlakowanej opinii nie można mówić np. w razie skazania za wykroczenie z art. 122 kodeksu wykroczeń, „Kto nabywa mienie wiedząc o tym, że pochodzi ono z kradzieży lub z przywłaszczenia, lub pomaga do jego zbycia albo w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, mienie to przyjmuje lub pomaga do jego ukrycia, jeżeli wartość mienia nie przekracza 250 złotych, a gdy chodzi o mienie określone w art. 120 § 1 k.w., jeżeli wartość nie przekracza 75 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.