Do 31 lipca przedsiębiorcy muszą się rozliczyć z wpływu ich działalności na środowisko w pierwszym półroczu 2012 r.
Prawo ochrony środowiska określa, że płaci się i wypełnia sprawozdania, gdy prowadzona działalność wiąże się z emitowaniem gazów lub pyłów do powietrza, wprowadzaniem ścieków do wód lub do ziemi, poborem wody czy składowaniem odpadów. Wystarczy więc, że w firmie są samochody służbowe, wózki widłowe zasilane np. gazem, które emitują spaliny, by powstał taki obowiązek. Tak samo jest, gdy firmowe budynki ogrzewa się dużym kotłem czy np. pobiera wodę z rzeki lub jeziora na potrzeby działalności.
Opłata zależy od tego, w jakim stopniu wpływa się na środowisko. Przedsiębiorcy muszą sami ją wyliczyć na podstawie danych z obwieszczenia ministra środowiska z 26 września 2011 r. w sprawie wysokości stawek opłat za korzystanie ze środowiska na rok 2012 (MP z 2011 r. nr 94, poz. 958).
Zdarza się, że trzeba uiścić 500 proc. naliczonej opłaty.
– Tak jest wtedy, gdy działalność wymaga uzyskania np. zezwolenia na wprowadzanie pyłów i gazów do powietrza, a przedsiębiorca go nie posiada – wyjaśnia Maciej Kruś, radca prawny w kancelarii Spaczyński Szczepaniak i Wspólnicy.
Opłatę i sprawozdanie trzeba przekazać do właściwego marszałka województwa. Drugi egzemplarz sprawozdania należy dostarczyć do właściwego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Przedsiębiorcy nie muszą płacić, jeżeli należność za półrocze wyniesie nie więcej niż 400 zł. Nie zwalnia ich z obowiązku przedłożenia sprawozdania, w którym wskazany jest zakres korzystania ze środowiska.
Formalności będzie jednak mniej. Ministerstwo Gospodarki w założeniach do ustawy o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce proponuje, by sprawozdanie dostawał tylko wojewódzki inspektor ochrony środowiska. Informacje te przekaże dalej innym organom administracji. To nie koniec ułatwień.
– Gdy opłata nie przekroczy 400 zł, nie będzie trzeba składać wykazu do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska – zapowiada Emilia Chmiel z Ministerstwa Gospodarki. Znaczy to, że mniejszy przedsiębiorca wyliczy opłatę i na tym poprzestanie.