Potwierdziła to niedawna uchwała siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego (z 27 lutego 2012 r., II FPS 4/11).

Wbrew temu, co w niej stwierdzono, w mojej opinii efektem takiego rozstrzygnięcia jest naruszenie konstytucyjnej zasady równości i sprawiedliwości społecznej.

Nie przekonuje mnie argumentacja zawarta w ustnym uzasadnieniu uchwały, która odwołuje się do przepisów o księgach wieczystych i hipotece oraz prawa o własności lokali, a prowadzi do wielokrotnie większego opodatkowania jednych właścicieli garaży w budynkach mieszkalnych niż innych.

Oczywiście należy jeszcze poczekać na uzasadnienie pisemne, by dokonać kompletnej i rzeczowej analizy uchwały. Jednak już teraz odnoszę wrażenie, że zasada drobiazgowego legalizmu mogła wziąć górę nad konstytucyjną zasadą równości i sprawiedliwości społecznej.

Nieprecyzyjna nomenklatura

Większość komentatorów zgadza się co do tego, że nomenklatura zastosowana w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych regulującej podatek od nieruchomości jest mało precyzyjna oraz niespójna.

Co prawda tytuł rozdziału ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, w których znajdują się interesujące regulacje, brzmi „podatek od nieruchomości”, jednak niekoniecznie nieruchomości są nim opodatkowane, lecz grunty, budynki i budowle lub ich części.

Kategorii tych nie należy zatem utożsamiać. Są to zbiory, które mają jedynie pewne części wspólne. Innymi słowy, instytucje prawne z kodeksu cywilnego raz są stosowane, innym razem nie są.

Wadliwa nomenklatura prowadzi oczywiście do zaciekłych sporów (m.in. w sprawie opodatkowania szybów kopalnianych oraz urządzeń tam funkcjonujących, baterii koksowniczych, budynków transformatorów połączonych z siecią energetyczną, elektrowni wiatrowych czy instalacji technologicznych w budynkach).

Odrębna własność wyklucza ulgę

Od dawna również opodatkowanie garaży w budynkach mieszkalnych było przedmiotem dysput. Gra toczyła się bowiem o wysoką stawkę: albo opodatkowanie według stawki jak dla budynków mieszkalnych lub ich części, albo według właściwej dla budynków tzw. pozostałych lub ich części.

Z tym że różnica pomiędzy pierwszą a drugą stawką jest więcej niż dziesięciokrotna. Przez wzgląd na nieprecyzyjne przepisy prawa wydawało się, że nie da się wprost zastosować ich wykładni literalnej, bez odwołania się do innych rodzajów wykładni, w tym zgodnej z konstytucją.

NSA okazał się być mocno przywiązany do wykładni podpartej ustawą o własności lokali. Dlatego uznał, że garaże stanowiące samodzielne lokale, będące zatem przedmiotem odrębnej własności, powinny być traktowane dla celów podatku od nieruchomości według reguł innych niż właściwe dla budynków mieszkalnych lub ich części, a więc zdecydowanie mniej korzystnie.

Inaczej garaże, które są pomieszczeniami pomocniczymi lub przynależnymi w rozumieniu ustawy o własności lokali. Zgodnie z uchwałą uzasadnione jest stosowanie wobec nich stawki preferencyjnej.

Inne wątpliwości

Nie jest to jednak jedyny problem dotyczący garaży na gruncie tego podatku. Ustawa nie wyjaśnia choćby wątpliwości, czy używanie miejsca postojowego w garażu wielostanowiskowym przez współwłaściciela-przedsiębiorcę, działającego w takim charakterze, spowoduje, że pozostali współwłaściciele, dajmy na to osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej, również będą podlegać opodatkowaniu według najwyższych stawek, jak dla działalności gospodarczej?

Tu także literalna wykładnia raczej wskazywałaby niekorzystne rozwiązanie. Jednak interpretacja celowościowa prowadziłaby do weryfikacji literalnej wykładni w zgodzie z zasadami równości i sprawiedliwości społecznej.

 

—Krzysztof Pysz doradca podatkowy w Podkarpackim Biurze Analiz Podatkowych