Rz: Wiele osób pyta, jak rozumieć wczorajsze wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w sprawie dopalaczy. Sąd uznał, że decyzja głównego inspektora sanitarnego była zgodna z prawem. Ale jednocześnie uchylił decyzje doręczone skarżącej dwójce właścicieli sklepów z dopalaczami.

Małgorzata Jarecka:

Decyzja GIS z 2 października 2010 r., wydana z rygorem natychmiastowej wykonalności, dotyczyła wszystkich punktów sprzedaży oraz producentów tzw. dopalaczy. Na jej podstawie zostały zamknięte wszystkie sklepy z dopalaczami i wycofany z obrotu środek o nazwie Tajfun oraz wszelkie inne podobne mogące mieć wpływ na bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia ludzi. Sąd uznał, że ta decyzja, nosząca charakter aktu generalnego, jest nadal ważna.

Czy to oznacza, że sklepy z dopalaczami pozostaną zamknięte?

Tak, ponieważ na podstawie ustawy o państwowej inspekcji sanitarnej GIS ma prawo podjąć natychmiastowe działania w celu eliminacji określonych wyrobów z obrotu na terenie całego kraju ze względu na pojawiające się informacje o potencjalnym zagrożeniu dla życia i zdrowia.

Dlaczego zatem sąd uchylił decyzje doręczone dwójce skarżących, a brzmiące identycznie jak decyzja GIS z 2 października 2010 r.?

Zostały one wydane w wyniku rozpatrzenia wniosków o ponowne rozpoznanie sprawy. Były więc decyzjami zindywidualizowanymi, drugoinstancyjnymi. I te właśnie decyzje WSA uchylił z powodu naruszenia prawa. Po wydaniu decyzji z 2 października 2010 r. organy inspekcji sanitarnej, które w poszczególnych sklepach zabezpieczyły próbki produktów, powinny przeprowadzić badania potwierdzające ich niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia. Tego nie zrobiono.

Jakie mogą być skutki tych wyroków? Jeden z pełnomocników skarżących był zdania, że mogą otworzyć drogę do postępowań odszkodowawczych. Ponieważ zamknięto prawie 1,4 tys. punktów sprzedaży dopalaczy, mogłyby to być ogromne kwoty.

Po uprawomocnieniu się wyroków GIS będzie zobowiązany do przeprowadzenia badań tych konkretnych środków, które znajdowały się w dwóch sklepach skarżących. Musi wykazać, czy są niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzkiego, czy nie. Potwierdzenie szkodliwości powinno skutkować wydaniem ponownie decyzji utrzymującej w mocy generalną decyzję z 2 października 2010 r. Gdyby jednak okazało się, że niektóre z tych produktów nie zawierają szkodliwych substancji, GIS powinien uchylić decyzję z 2 października 2010 r. w części dotyczącej tych właśnie substancji (wymienionych z nazwy), a w pozostałej części utrzymać ją w mocy. Nie można jednak powiedzieć, że uchylenie decyzji w odniesieniu do jakichś produktów będzie skutkowało uchyleniem generalnej decyzji.

Odszkodowania z tytułu zakazu handlu dopalaczami i zamknięcia sklepów raczej więc nie grożą?

Wyroki WSA dotyczą tylko tych osób, które zaskarżyły decyzje. Są też nieprawomocne i nie wiadomo, czy któraś ze stron nie wniesie skargi kasacyjnej. Są to zresztą dopiero dwie pierwsze sprawy i pierwsze dwa składy sędziowskie. Rozpoznawane mają być kolejne skargi, w których mogą zapaść analogiczne, ale też i odmienne rozstrzygnięcia.