To skutek modyfikacji wprowadzonych ustawą z 16 września 2011 r. o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw (DzU nr 244, poz. 1454).
Trzy odpowiedzialne podmioty
Istotna zmiana, którą wprowadzono do ustawy z 6 września 2001 o transporcie drogowym (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 125, poz. 874 ze zm., dalej ustawa o transporcie), polega na wyszczególnieniu, kto odpowiada za dane przewinienie. W trzech załącznikach do niej określono, za co i w jakiej wysokości ma odpowiadać kierowca, menedżer transportu oraz firma, rozkładając tym samym odpowiedzialność za naruszenie między te podmioty.
I tak, zgodnie z art. 92 ust. 1 ustawy o transporcie, kierowca, który wykonuje przewóz drogowy, naruszając obowiązki lub warunki tego przewozu, podlega karze grzywny do 2 tys. zł (dotychczas wynosiła ona do 1 tys. zł).
Taki sam maksymalny wymiar grzywny przewidziano dla osoby zarządzającej przedsiębiorstwem lub zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie oraz każdej innej wykonującej czynności związane z przewozem drogowym, która naruszyła obowiązki lub warunki przewozu drogowego lub dopuściła do powstania takich naruszeń (art. 92 ust. 3 ustawy o transporcie).
Grzywny na osobę zarządzającą transportem tak jak u kierowców nakładane są w trybie określonym w kodeksie postępowania w sprawach o wykroczenia.
Natomiast podmiot, który wykonuje przewóz drogowy lub inne związane z nim czynności z naruszeniem obowiązków lub warunków przewozu drogowego, musi liczyć się z karą od 50 zł do 10 tys. zł za każde naruszenie. Jeśli podczas jednej kontroli drogowej stwierdzi się kilka naruszeń, suma nałożonych kar pieniężnych nie może przekroczyć 10 tys. zł (art. 92a ust. 1 i 2 ustawy o transporcie). Wcześniej było do 15 tys. zł.
Zdublowane przewiny
Za te same przewinienia zapłaci i kierowca, i przedsiębiorca. Większość naruszeń, określonych w załącznikach do ustawy, dla kierowców i przewoźników dubluje się.
Jeśli przedsiębiorca jest zarazem osobą zarządzającą transportem i kierowcą, nie zostanie ukarany grzywną, ale decyzją administracyjną. Kary nakładane w drodze decyzji administracyjnej na przedsiębiorców mają w tym wypadku pierwszeństwo.
Ilu kierowców w jednej firmie
Ze zmian w nakładaniu kar pieniężnych na pewno ucieszą się mali przewoźnicy. Dotychczas poziom kar nie zależał od liczby zatrudnionych w firmie.
Od stycznia zgodnie z art. 92a ust. 3 ustawy o transporcie na sumę kar pieniężnych nałożonych na przewoźnika podczas kontroli w firmie wpływa średnie zatrudnienie kierowców w sześciu miesiącach poprzedzających dzień rozpoczęcia kontroli.
Nie mogą one przekroczyć przy zatrudnieniu:
• do 10 kierowców – 15 tys. zł,
• od 11 do 50 kierowców – 20 tys. zł,
• od 51 do 250 kierowców – 25 tys. zł,
• większym niż 250 kierowców – 30 tys. zł,
• dla podmiotu wykonującego inne czynności związane z przewozem drogowym – 40 tys. zł.
Przy ustalaniu tej liczby w pierwszych trzech przypadkach za kierowców uważa się też osoby niezatrudnione przez przewoźnika, ale wykonujące osobiście przewozy drogowe na jego rzecz (art. 92a ust. 4 ustawy o transporcie). Oznacza to, że trzeba również uwzględnić kierowców wykonujących przewozy na podstawie umów-zleceń, umów o dzieło czy w zakresie prowadzonej własnej działalności gospodarczej.
Jak wyliczyć średnią
Ponieważ z ustawy wynika, że liczbę zatrudnianych kierowców należy ustalać w okresie sześciu miesięcy przed rozpoczęciem kontroli, powstała wątpliwość, od jakiego dokładnie dnia liczyć te pół roku. Nie jest też jasne, w jaki sposób określić średnią liczbę zatrudnionych.
Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, do którego zwróciliśmy się o wyjaśnienia w tych sprawach, odpowiedziało, że okres sześciu miesięcy należy liczyć wstecz od dnia poprzedzającego dzień rozpoczęcia kontroli >patrz ramka. Mowa tu o dniu wskazanym w imiennym upoważnieniu do przeprowadzenia kontroli. Przykładowo, jeśli kontrola rozpoczyna się 15 stycznia, sześć miesięcy to okres od 14 lipca do 14 stycznia.
Resort podkreśla, że w tym wypadku stosuje się art. 57 § 3 k.p.a. Zgodnie z nim termin określony w miesiącach kończy się z upływem tego dnia w ostatnim miesiącu, który odpowiada początkowemu dniowi terminu, a gdyby takiego dnia w ostatnim miesiącu nie było – w ostatnim dniu tego miesiąca.
Ministerstwo wyjaśniło też, że do ustalenia średniej liczby zatrudnionych kierowców należy przyjąć średnią arytmetyczną, czyli iloraz sumy liczby szoferów zatrudnionych w poszczególnych miesiącach objętych okresem kontroli oraz liczby sześć, odpowiadającej półrocznemu okresowi objętemu kontrolą. Jest to proste, jeśli w każdym miesiącu jest stała liczba kierowców. Problem pojawi się jednak, gdy zmienia się ona w ciągu miesiąca.
Odpowiada kierowca
Znowelizowane przepisy pozwalają także przewoźnikom uwolnić się od kary za naruszenie przepisów o czasie prowadzenia pojazdów, przerwach i okresach odpoczynku. Dotyczy to sytuacji, gdy przewoźnik zapewni:
• właściwą organizację i dyscyplinę pracy ogólnie wymaganą do prowadzenia przewozów drogowych, umożliwiającą przestrzeganie przez kierowców rozporządzeń WE nr 561/2006 i EWG nr 3821/85 oraz umowy AETR,
• prawidłowe zasady wynagradzania, bez składników wynagrodzenia lub premii zachęcających do naruszania przepisów lub do działań zagrażających bezpieczeństwu ruchu drogowego (art. 92b ust. 1 ustawy o transporcie).
Jeśli przewoźnik wykaże, że tego dopełnił, za naruszenie regulacji o czasie prowadzenia pojazdu, przerwach i okresach odpoczynku zostanie ukarany kierowca lub inna osoba odpowiedzialna za powstanie tych uchybień (art. 92b ust. 2 ustawy o transporcie).
Zdaniem resortu regulacje zawarte w znowelizowanej ustawie są na tyle nieprecyzyjne, że nie można określić katalogu zaświadczeń, które stanowiłyby dowód, że przewoźnik wypełnił obowiązki wynikające z tego przepisu.
Urząd dopuszcza zatem, że dowodami potwierdzającymi realizację tych wymogów będzie każda dokumentacja przedstawiona przez przewoźnika. Odpowiednio w pierwszej kolejności będzie ją oceniać organ prowadzący postępowanie administracyjne, a później ewentualnie też sąd administracyjny.
Autor jest asystentem sędziego w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego