1 stycznia 2012 r. wchodzą w życie przepisy pozwalające zarejestrować spółkę z o.o. przez Internet, w ciągu jednego dnia.

- To duża operacja. Mogą więc zdarzyć się pewne opóźnienia. Tak było też z e-sądem, który ruszył z kilkunastodniowym poślizgiem - wskazuje dr Dariusz Szostek z zespołu ministra sprawiedliwości ds. informatyzacji postępowań sądowych.

Na ostatnią chwilę

Jeszcze wczoraj w południe kilka rozporządzeń wykonawczych, w tym w sprawie określenia wzorca umowy spółki z o.o. udostępnianego w systemie teleinformatycznym, czekało na biurku ministra Jarosława Gowina, a muszą one wejść w życie od Nowego Roku.

Niedopięte były też kwestie informatyczne. Potwierdza to sędzia Maja Smoderek, rzecznik warszawskiego Sądu Okręgowego.

- Wydziały rejestrowe dostały z ministerstwa informację, że najpóźniej do 30 grudnia otrzymają "nowe wersje instalacyjne systemu". Informatycy zapewniają, że w ciągu czterech godzin będą w stanie odpalić system. Czekamy jednak także na akty wykonawcze  - wyjaśnia sędzia Smoderek.

Krytyczne stanowisko w tej kwestii zajęła Krajowa Rada Sądownictwa, wskazując, że projekty przygotowano zbyt późno, dlatego nie można przeprowadzić rzetelnych konsultacji społecznych. Na tempo konsultacji żali się też PKPP Lewiatan, który projekty aktów wykonawczych w zakresie spółki S24 otrzymał do konsultacji 2 grudnia, z czterodniowym terminem zaopiniowania.

- Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł. Obawiam się, że nasze uwagi nie zostaną uwzględnione, gdyż nie będzie na to czasu - powiedział "Rz" Waldemar Żurek, sędzia SO w Krakowie, członek KRS.

Przed odpaleniem systemu

Jednym z największych zastrzeżeń KRS jest honorowanie zwykłego podpisu, co może stwarzać pole do nadużyć zarówno na etapie rejestracji, jak i późniejszego funkcjonowania spółki.

- Odstąpiliśmy od wymogu certyfikowanego podpisu, gdyż nie upowszechnił się w Polsce, a wystarczy forma prostsza - argumentuje prof. Jacek Gołaczyński, szef zespołu ds. informatyzacji MS.

Ten "zwykły" podpis zawiera dostateczne zabezpieczenia, które pozwalają zidentyfikować osobę składającą (podpisującą) dokumenty. Ma to być wersja nieco bardziej skomplikowana (bezpieczniejsza) niż w procedurze przed lubelskim e-sądem, który się sprawdził.

Oprócz internetowej formy rejestracji spółki S24 najważniejszą cechą tej procedury jest rejestracja "w terminie jednego dnia od daty jego wpływu" (na papierową rejestrację KRS ma siedem dni). Jest to jednak tzw. termin instrukcyjny, czyli za jego niedochowanie nie ma sankcji dla sądu.

Skorzystanie z internetowej ścieżki wymaga odpowiedniego zalogowania w systemie Krajowego Rejestru Sądowego, sporządzenia umowy spółki na urzędowym elektronicznym formularzu (odpada więc obowiązek formy papierowej i związanych z nią kosztów), a formularz dopuszcza tylko ograniczony katalog modyfikacji. Nie narzuca jednak np. liczby wspólników czy wysokości ich udziałów.

Struktura spółki ma być prosta, a kapitał może być pokryty tylko wkładami pieniężnymi.

Taka prosta forma spółki będzie mogła być po rejestracji rozbudowywana, ale już zmiana umowy spółki wymagać będzie aktu notarialnego.

Aby uruchomić działalność, spółkę trzeba jeszcze zgłosić np. do urzędu skarbowego i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Opinia:

Katarzyna Urbańska dyrektor Departamentu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan

Środowisko biznesu nie jest zaskoczone faktem, że termin  wejścia w życie nowych przepisów może nie być dotrzymany, choć bardzo czeka na procedurę przyspieszającą rejestrację spółek handlowych. Od lipca tego roku możliwa jest już rejestracja online w CEIDG osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, więc czas najwyższy na zmiany również dla spółek. Te reformy wcześniej czy później muszą zostać wdrożone. Przepisy powinny być jednak dopracowane, systemy informatyczne gotowe i kompatybilne dla poszczególnych urzędów zaangażowanych w cały proces rejestracji po to, aby i to usprawnienie nie okazało się fikcją.

Podstawa prawna:

- ustawa z 1 kwietnia o zmianie ustawy Kodeks spółek handlowych (DzU z 2011 r. nr 92, poz. 531)