Ryszard Sadlik Świadczenie rehabilitacyjne może uzyskać zatrudniony po wyczerpaniu okresu pobierania zasiłku chorobowego, jeśli jest nadal niezdolny do pracy, a dalsze leczenie lub rehabilitacja rokują odzyskanie zdolności do zadań.
Stanowi o tym art. 18 ust. 1 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (DzU z 2010 r. nr 77, poz. 512 ze zm., dalej ustawa zasiłkowa).
Jeżeli więc niedyspozycja zdrowotna przedłuża się, a wyczerpał się już okres zasiłkowy wynoszący 182 dni (przy chorobie spowodowanej gruźlicą 270 dni), ubezpieczony może starać się o przyznanie mu świadczenia rehabilitacyjnego na dalsze miesiące.
Pozwala to pobierać gotówkę po wyczerpaniu okresu zasiłkowego. Rozstanie nie od razu Jeśli pracownik uzyska takie świadczenie, pracodawca nie może rozwiązać z nim angażu za wypowiedzeniem, gdy korzysta z tego świadczenia przez pierwsze trzy miesiące. Wskazuje na to art. 41 k.p. Zgodnie z nim szefowi nie wolno wypowiedzieć umowy w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej jego nieobecności w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze czas uprawniający do rozstania bez wypowiedzenia. Korzystanie ze świadczenia rehabilitacyjnego to okres usprawiedliwionej nieobecności w pracy.
Art. 41 k.p. odsyła do art. 53 § 1 k.p., który określa, kiedy pracodawca może rozwiązać angaż bez wypowiedzenia, przy braku winy pracownika. Stanie się tak, gdy niezdolność pracownika do pracy wskutek choroby trwała dłużej niż:
- trzy miesiące, gdy pracownik był zatrudniony u tego pracodawcy mniej niż sześć miesięcy, lub
- łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze trzy miesiące, gdy pracownik był zatrudniony u tego pracodawcy co najmniej sześć miesięcy lub jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową.
W oczekiwaniu na decyzję ZUS Jeżeli okres zasiłkowy już się skończył, a pracownik nie otrzymał świadczenia rehabilitacyjnego, nie korzysta już z ochrony. Szef może mu więc wręczyć oświadczenie o rozwiązaniu angażu bez wypowiedzenia z powodu długotrwałej nieobecności w firmie z powodu choroby.
To prawo przełożonego powstaje z upływem okresów ochronnych. Jednak rozwiązanie bez wymówienia z art. 53 k.p., gdy pracownik wystąpił do ZUS o przyznanie mu świadczenia rehabilitacyjnego, ale go jeszcze nie otrzymał, jest ryzykowne. Jeśli pracownik uzyska korzystną decyzję ZUS i ten przyzna mu świadczenie, rozwiązanie umowy sąd uzna za wadliwe. Podwładny nadal będzie w okresie ochronnym wynikającym z art. 53 § 1 pkt 1 lit. b k.p.
W zbliżony sposób wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 26 marca 2009 (I PK 245/08). Stwierdził, że nie można pozbawiać pracodawcy prawa do rozwiązania angażu po upływie łącznego okresu pobierania wynagrodzenia i zasiłku chorobowego, jeżeli pracownik nie nabył prawa do świadczenia rehabilitacyjnego lub nie stawił się do firmy w związku z ustaniem przyczyny nieobecności (art. 53 § 3 k.p.).
Jeżeli jednak podwładny wystąpił o przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego, to ocena zgodności z prawem rozwiązania umowy w czasie między upływem okresu pobierania zasiłku chorobowego a rozstrzygnięciem wniosku o świadczenie rehabilitacyjne zależy od treści rozstrzygnięcia tego wniosku.
Lepiej więc, aby szef poczekał na decyzję ZUS w sprawie wniosku pracownika o to świadczenie. Pracodawca nie może ponadto żądać, aby pracownik niezwłocznie po wyczerpaniu okresu zasiłkowego udokumentował, że przysługuje mu prawo do świadczenia rehabilitacyjnego.
Ochrona stosunku pracy osoby niezdolnej do pracy wskutek choroby obejmuje pierwsze trzy miesiące pobierania świadczenia rehabilitacyjnego, choćby pracownik nie mógł wobec pracodawcy wykazać korzystania z tego świadczenia bezpośrednio po zasiłku chorobowym (wyrok SN z 6 kwietnia 2007, II PK 263/06).
Podobnie byłoby, gdyby pracownik po wyczerpaniu okresu zasiłkowego wystąpił o przyznanie renty z powodu niezdolności do pracy. Trudno bowiem określić, czy jest on już w okresie ochronnym, czy nie. Nie rozstrzyga tego to, że obecnie stara się o uzyskanie renty, a nie o świadczenie rehabilitacyjne.
Zgodnie bowiem z rozporządzeniem ministra polityki społecznej w sprawie orzekania o niezdolności do pracy z 14 grudnia 2004 (DzU nr 273, poz. 2711) lekarz orzecznik może orzec o okolicznościach uzasadniających przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego, jeżeli ubiegający się o rentę z tytułu niezdolności do pracy spełnia warunki wymagane do uzyskania świadczenia rehabilitacyjnego.
Może się więc zdarzyć, że pracownik wystąpił o rentę, ale otrzyma świadczenie rehabilitacyjne, bo w trakcie badań okaże się, że jest nadzieja na odzyskanie zdolności do pracy. Będzie wtedy chroniony przed rozstaniem, przynajmniej przez pierwsze trzy miesiące pobierania tego świadczenia.
Trzeba ponownie zatrudnić
W miarę możliwości pracodawca powinien ponownie zatrudnić pracownika, który w ciągu sześciu miesięcy od rozwiązania angażu bez wypowiedzenia z powodu długotrwałej choroby zgłosi swój powrót do pracy niezwłocznie po ustaniu tych przyczyn (art. 53 § 5 k.p.)
Przepis ten odpowiednio stosuje się do pobierającego świadczenie rehabilitacyjne, jeżeli zgłosi swój powrót do firmy niezwłocznie po wyczerpaniu tego świadczenia, choćby nastąpiło to po sześciu miesiącach od rozstania (art. 20 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa).
Pracodawca może się od tego obowiązku uchylić jedynie wtedy, gdy nie ma faktycznych możliwości zatrudnienia pracownika, np. nie ma żadnych wolnych etatów.
Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach
Zobacz serwisy:
» Dobra Firma » Kadry i płace » Zwolnienia z pracy » Ochrona przed zwolnieniem » Pracownicy chorzy
» Rozwiązanie umowy o pracę » Rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia » Rozwiązanie umowy przez pracodawcę
» Dobra Firma » Kadry i płace » ZUS » Zasiłki » Świadczenie rehabilitacyjne